Badania archeologiczne na stanowisku Żagań-Lutnia 5 pozwoliły na potwierdzenie obronnej funkcji istniejącego w tym miejscu w epoce żelaza grodziska – poinformował Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków.
„Tegoroczne badania archeologiczne pozwoliły włączyć badane stanowisko do katalogu zweryfikowanych grodzisk z wczesnej epoki żelaza, które znajdują się na terenie dzisiejszego województwa lubuskiego” – podał Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków w mediach społecznościowych.
Badane stanowisko archeologiczne zostało odkryte w latach 60. XX w. Od początku sugerowano jego obronną funkcję, jednak dotychczasowe badania – o charakterze powierzchniowym – nie pozwalały na jednoznaczną weryfikację tych przypuszczeń. „Również badania ratownicze, o bardzo ograniczonym zakresie, przeprowadzone w 1990 r. w związku z budową kolektora ściekowego nie skłoniły naukowców do zrewidowania wcześniejszych ustaleń” – czytamy w opisie.
Jak podano w relacji z najnowszych badań, w trakcie prac zastosowano tzw. metodę magnetyczną, która – mówiąc w dużym uproszczeniu – pozwala na rejestrację zmian ziemskiego pola magnetycznego, mogących być wynikiem „zalegających pod powierzchnią antropogenicznych reliktów osadnictwa”.
„Zastosowana metoda magnetyczna przyniosła bardzo interesujące rezultaty i pozwoliła na jednoznaczne określenie funkcji zabytku jako osady obronnej (grodziska)” – podkreślił konserwator.
Według relacji przeprowadzone pomiary pozwoliły na uchwycenie dwóch równoległych sekwencji anomalii magnetycznych, które – z bardzo dużym prawdopodobieństwem – należy interpretować jako spalone relikty fortyfikacji ziemno-drewnianych.
„Przebieg fortyfikacji zarejestrowany został w części północnej, zachodniej i południowej badanego obszaru. Przeprowadzona prospekcja nie pozwala natomiast na postawienie hipotez o wewnętrznym zagospodarowaniu majdanu grodu, a także na umiejscowienie bramy” – czytamy w relacji.
Na podstawie badań grodzisko należy wiązać z „grupą białowicką kultury łużyckich pól popielnicowych i datować na okres halsztacki epoki żelaza” – podał konserwator.
„Społeczność ta funkcjonowała od V okresu epoki brązu do początkowych faz okresu lateńskiego (około 800-450 p.n.e.) i była budowniczymi najbardziej znanego zabytku archeologicznego województwa lubuskiego, tj. grodu w Wicinie, a także szeregu innych zweryfikowanych i potencjalnych osad obronnych w obrębie swojej ekumeny, tj. obszaru dorzecza Łaby, Nysy Łużyckiej i Odry” – opisał konserwator.
W trakcie wcześniejszych prac archeologicznych z 1990 r., którymi kierowali Adam Kołodziejski i Jarosław Lewczuk, zarejestrowano cztery warstwy kulturowe, w tym warstwę spalenizny – która pokazuje, że „ostatni epizod osadnictwa w obrębie grodziska miał dramatyczny przebieg”; zidentyfikowano także relikty obiektów interpretowanych jako pozostałości chat i palenisk. „Co istotne, w jednym z wykopów zarejestrowano drewniane konstrukcje, które być może stanowiły pozostałość wałów” – czytamy w opisie. Materiały z tamtych badań nie zostały opracowane i opublikowane.
Najnowsze badania archeologiczne na stanowisku Żagań-Lutnia 5 zostały sfinansowane przez Gminę Żagań o statusie miejskim. Pracami kierował Arkadiusz Michalak z Muzeum Archeologicznego Środkowego Nadodrza, który poinformował PAP, że obecnie najpilniejszą sprawą jest opracowanie materiałów z badań z 1990 r.
„Jeśli uzyskamy zewnętrzne dofinansowanie, planujemy w tym roku przeprowadzić również badania wykopaliskowe w celu rozpoznania konstrukcji wału oraz uzyskania materiału do badań chronologicznych (dendrochronologicznych lub C-14)” – dodał kierownik badań.
Prospekcję geofizyczną wykonał zespół z Fundacji Archeolodzy.org pod kierownictwem Maksyma Mackiewicza. W badaniach brali też udział członkowie Żagańskiego Stowarzyszenia Ratowania i Ochrony Zabytków.
Źródło: naukawpolsce.pap.pl
Dziennikarka Polskiej Agencji Prasowej
Brak wału, zwłaszcza od strony wschodniej, wg mojej wiedzy, świadczy, że nie jest to jednak obiekt obronny… (Majdan będzie niezabudowany).
Nie jest to takie oczywiste. Wschodnia strona mogła zostać zniwelowana podczas budowy. Zakładam, że tamtędy przebiega wzmiankowany w artykule kolektor ściekowy – widoczny jest zresztą jako czarna linia na planie wyników geofizyki