, , , , ,

Zamek Grodno – najnowsze ustalenia i wyniki badań [REKONSTRUKCJE]

|


Słowa kluczowe: , , , , , , , , , , ,

Zamek Grodno wyróżnia się na tle zamków dolnośląskich. Stanowi on połączenie malowniczej górskiej ruiny, z obiektem owianym legendą, a jednocześnie możliwym do zwiedzania. Cieszy zatem niesamowicie fakt, że wiele lat badań w końcu doczekało się kompletnego podsumowania. Co nowego wiemy o historii zamku i jego mieszkańcach? Jak mógł wyglądać na przestrzeni wieków? Czy naprawdę był obiektem, w którym i książę nie powstydziłby się zamieszkać?

Szczegółowe odpowiedzi na każde z tych pytań, a i jeszcze parę innych związanych z tym zamkiem, znaleźć można w najnowszym, anglojęzycznym numerze czasopisma „Architectus”1)ŁUŻYNIECKA E., CHOROWSKA M. (red.) „Achitectus” 3 (68) 2021, doi: 10.37190/arc. Wydawane jest ono przez Wydział Architektury Politechniki Wrocławskiej, na który przy okazji wciąż można składać papiery na drugi stopień studiów, jeśli ktoś akurat się nad tym zastanawia. W tej publikacji dostępnej za darmo w Internecie znalazły się artykuły historyków, archeologów, historyków architektury i architektów, stanowiące efekt wieloletnich badań zamku Grodno, który z nieznanego powodu przez długi czas leżał na uboczu zainteresowań naukowców.

Poniżej prezentujemy streszczenie najważniejszych informacji, a osobom, którym angielski i naukowy język nie straszny, zachęcamy do lektury źródłowej publikacji. Bonusowo proponujemy również obejrzenie materiału wideo zawartego na końcu tego wpisu, gdzie najważniejsze ustalenia prezentuje kanał YT Podróżnik w czasie.

700 lat historii?

Zamek Grodno położony jest w Zagórzu Śląskim na Górze Choina na wysokości 450 m n.p.m, na styku Gór Wałbrzyskich i Sowich. Warownia wznosi się nad doliną rzeki Bystrzycy Świdnickiej, dawniej zwaną Śląską Doliną (niem. Schlesiertal). Zamek Grodno jest jednym z najbardziej malowniczo położonych zamków na Dolnym Śląsku. Na wzgórzu znajduje się rezerwat przyrody Góra Choina o powierzchni ok. 19,13 ha. Z zamkiem tym związanych jest z wiele legend, przy czym jedne z nich są bliższe, a inne dalsze historycznej rzeczywistości.

Pierwszy zachowany dokument świadczący o istnieniu zamku pochodzi z 1315 r. Wymieniony jest w nim zamek o nazwie Kinsberg i burgrabia Kilian von Haugwitz. W tym czasie, podobnie jak duża część południowego Dolnego Śląska, zamek stanowił część księstwa świdnicko-jaworskiego. Jednak tożsamość jego fundatora jak i dokładny czas budowy zamku pozostawały dla nas niewiadomą.

Jedna z legend sugeruje, że pierwszą warownię miał postawić pewien angielski rycerz już w 800 roku, co nie znalazło i najpewniej nigdy nie znajdzie, żadnego potwierdzenia w rzeczywistości. Choć pewnych dowodów wciąż brakuje, spora część badaczy przypisuje budowę zamku Bolkowi I (1252-1301), za to już późniejszych władców i właścicieli z racji wymieniania w dokumentach, wiąże się z zamkiem z pewnością.

Archeologia a historia zamku

Ustalenie momentu budowy zamku było jednym z głównych założeń badań archeologicznych prowadzonych w latach 2016-2019. Zajęli się tym przede wszystkim badacze z redakcji kwartalnika „Archeologia Żywa”, miesięcznika „Odkrywca” i ich grupy GEMO, Zakładu Antropologii Instytutu Biologii Środowiskowej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu oraz Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego.

W trakcie wykopalisk natrafiono na tysiące zabytków typowych dla średniowiecza jak fragmenty ceramicznych i kamionkowych naczyń, kafle piecowe, kości zwierzęce czy gwoździe. I choć każdy z zabytków poszerzał wiedzę na temat życia codziennego mieszkańców zamku, ich możliwych powiązań handlowych czy preferencjach estetycznych, to na wyraźne ślady aktywności mającej miejsce przed XIV w. nie udało się niestety natrafić. Nieliczne fragment naczyń, które można by uznać za starsze uznano za niewystarczający dowód na przesunięcie metryki zamku w głąb historii.

Bulla Benedykta XIII (fot. Ł. Orlicki)

Poza zabytkami masowymi odkryto również ciekawsze przedmioty jak groty bełtów, srebrne monety, akcesoria stroju, klucze, pionek szachowy oraz wspaniałą bullę papieską. I choć o bulli Benedykta XIII z zamku Grodno pisano wielokrotnie, to nie mogło w tej publikacji zabraknąć artykułu i o niej. Dla osób, które sprawy nie kojarzą przypomnimy jedynie, że akurat w przypadku Benedykta XIII było w historii dwóch papieży o takim mianie. Ten związany z bullą z zamku Grodno, żyjący na przełomie XIV i XV w., został jednak uznany za antypapieża, co w historiografii określa się terminem fachowym – papieża obediencji awiniońskiej. Jego imiennik żyjący na przełomie XVI i XVII w. postanowił wymazać go z kart historii, jak widać niebyt się to udało.

Inną zagadką, na którą natrafiono w trakcie badań, był fragment kamiennej konstrukcji biegnącej pomiędzy murami zamku górnego a dolnego. Na podstawie doświadczeń czeskich badaczy średniowiecznych zamków oraz kontekstu odkrycia, pojawiła się propozycja aby uznać ją za pozostałości tzw. parkanu – pierwszych, naprędce skleconych i niezbyt trwałych, pomocniczych umocnień, które miały chronić średniowieczny zamek przed wielce modną wówczas bronią palną. Swoją popularność zawdzięczać mogła nie tylko swej skuteczności, ale i świetnej promocji jaką zapewniały husyckie rejzy, mające miejsce w pierwszej połowie XV wieku. I choć nie udało się zbudować rzeczywistej rekonstrukcji parkanu na potrzeby eksperymentalnego sprawdzenia skuteczności takich umocnień, to przeprowadzono teoretyczne analizy. Jej wyniki w połączeniu z odkrytymi warstwami spalenizny uznano za dowód na to, że ta forma obrony nie była zbyt skuteczna. Dawała jedynie parę korzyści niewielkim nakładem sił, ale w ostatecznym rozrachunku nie były one wystarczające. Potwierdzają to zresztą przekazy historyczne jak i przykłady z wielu innych czeskich zamków, również szeroko opisywanych w omawianej publikacji w odrębnym artykule.

Wszystkie te skrótowo opisywane ustalenia archeologów i historyków odnalazły potwierdzenie w wynikach badań architektonicznych.

Zamek Grodno – fotoskany elewacji zachodniej domu bramnego i elewacji skrzydła południowego od strony jeziora. Rozwarstwienie chronologiczne murów: 1 – ok. 1300 r., 2 – ok. 1350 r., 3 – ok. 1500 r., 4 – lata 1550–1600, 6 – lata 1825–1950, 10 – kamieniarka, 11 – negatywy belek wspornikowych hurdycji, 12 – warstwy wyrównawcze (oprac. M. Bogdała, M. Chorowska, A. Kubicka, za: Chorowska 2021, s. 13, ryc. 9)

Wyniki badań architektonicznych

Już od 1823 r. za sprawą historyka Gottlieba Büschinga, zamek Grodno stał się przedmiotem badań, działań konserwatorskich i celem turystów. Powojenne badania i remonty zamku łączyły się z osobą profesora Jerzego Rozpędowego z Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej, który zrealizował tam częściowo swój projekt magisterski. Ostatnie badania architektoniczne prowadzone na zamku zostały przeprowadzone przez pracowników i doktorantów Katedry Historii Architektury, Sztuki i Techniki Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej w latach 2017–2019 przy wydatnym udziale studentów specjalności Architektura i Ochrona Zabytków. Odbyły się tam też ostatnie warsztaty z cyklu „Zamki i ich cienie”, których wyniki relacjonowaliśmy na tej stronie.

W efekcie przeprowadzonych studiów i badań terenowych stwierdzono, że działania budowlane podejmowane w średniowieczu na górnym zamku można pogrupować w trzech fazach mających miejsce ok. 1300 r., 1350 r. i 1500 r.

Nowe ustalenia rzucają całkowicie nowe światło na chronologię przeobrażeń zabudowy górnego zamku w okresie od końca XIII do około połowy XVI w. Całkowicie odmiennie niż dotychczas sądzono, ukształtowała się wówczas bryła zamku górnego, złożona z trzech skrzydeł zabudowy o wysokości 3–4 kondygnacji. Do tej pory łączono to z działaniami budowlanymi podejmowanymi w dobie nowożytnej. Średniowieczną metrykę przypisano także do obwodu basztowego średniego zamku i dolnej części muru osłaniającego międzymurze.

W pierwszej fazie powstał wysoki mur obwodowy z blankowaniem i hurdycją nadwieszoną nad bramą wjazdową do zamku. Hurdycja, będąca drewnianym gankiem wystającym przed lico muru, dająca osłonę obrońcom i umożliwiającą rażenie wrogów. Znajdowała się również nad odcinkiem muru południowego od strony skalnego zbocza i traktu drożnego biegnącego doliną rzeki Bystrzycy.

Zamek Grodno około 1300 r. A – stan zachowania murów z fazy 1, B–D – różne ujęcia wizualizacji górnego zamku (oprac. M. Chorowska, A. Kubicka, za: Chorowska 2021, s. 14, ryc. 10)

Mur wspinał się po skalnym zboczu, osiągając kulminację po stronie wschodniej. Tam, w najwyższym punkcie wyniesienia formował kwadratową w planie basztę, o tej samej wysokości co przyległe jego odcinki. Stwierdzenie tego faktu każe wiązać zamek Grodno z typem tzw. zamków płaszczowych, stosunkowo rzadkich na Śląsku, lecz licznych na terenie Czech. Mur opasywał obszerny dziedziniec i skałę, na której zbudowano książęcy dom. Wjazd do zamku prowadził od południowego zachodu przez wysoką, ostrołuczną arkadę bramną zabezpieczoną broną, czyli żelazną kratą zamykającą wejście.

Około połowy XIV w. do wewnętrznej strony muru obronnego został dobudowany długi, dwuskrzydłowy dom. Miał on dwie kondygnacje i sięgał do połowy wysokości obecnego I piętra zamku. Od wschodu skrzydło południowe dobijało do skały, na której wznosił się najstarszy budynek zamkowy.

Zamek Grodno około 1350 r.: A – stan zachowania murów z fazy 2, B–D – różne ujęcia wizualizacji górnego zamku (oprac. M. Chorowska, A. Kubicka, za: Chorowska 2021, s. 14, ryc. 11)

Ostatnia średniowieczna rozbudowa nastąpiła zapewne w początkach XVI w. Stało się to w związku z uzyskaniem przez właścicieli zamku przywileju królewskiego i lukratywnej komory celnej w Jedlince. W jej efekcie dwukondygnacyjny, kamienny dom został przekształcony w czterokondygnacyjny dom kamienno-ceglany. Mimo zewnętrznie imponującej formy, część jego wewnętrznych podziałów i izby nad kuchnią pozostały wykonane w drewnie. Piętra podwyższonego domu weszły na skałę, na której wcześniej stał dom z I fazy, i zostały zamknięte od północy grubą, kamienną ścianą. Jeszcze dalej na północ znajdowała się murowana kuchnia. Najważniejszym pomieszczeniem domu była potężna, dwukondygnacyjna aula zajmująca na poziomie II piętra całą środkową część skrzydła południowego.

Byliśmy ostatnimi, którzy mogli ową wspaniała aulę zobaczyć w oryginalnej postaci. Na całe szczęście przed gruntownym remontem udało się sporządzić jej szczegółową dokumentację, dzięki czemu kiedyś możliwe będzie jej odtworzenie, chociażby w postaci cyfrowej.

Wszystko o zamku Grodno

Nie sposób nawet skrótowo omówić wszystkich poruszanych tematów opublikowanych w numerze „Architectusa 4 (68) 2021”. Tematem zajęto się na tyle kompleksowo, że chyba każdy będzie zadowolony i znajdzie coś dla siebie. Omawiane są fortyfikacje bastejowe zachowane w obrębie zamkowych fortyfikacji, przeanalizowano gruntownie nowożytne przekazy pisane i ikonograficzne, zajęto się detalami architektonicznymi, które tu i ówdzie znaleźć można w zaskakujących miejscach na terenie zamku, dodano głos w dyskusji na temat tanatoturystyki, a także opisano historię górnictwa na tym obszarze, które z pewnością odgrywało ważną rolę w historii zamku Grodno.

Nie sposób o badaniach na zamku Grodno pisać bez zawarcia podziękowań dla wszystkich zaangażowanych – autorów, naukowców, pracowników różnych instytucji, doktorantów, studentów i pasjonatów, parę osób jednak należy wymienić z imienia i nazwiska. Przede wszystkim podziękowania należą się prof. Małgorzacie Chorowskiej z Katedry Historii Architektury, Sztuki i Techniki Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej, która dzięki swej wytrwałości i zaangażowaniu doprowadziła te wszystkie szeroko zakrojone działania do końca, pełniąc jednocześnie rolę redaktorki tego tomu, a także Adamowi Hausmanowi – wójtowi gminy Walim, nie tylko za gościnne przyjęcie badaczy i studentów, ale przede wszystkim współfinansowanie warsztatów i badań. W przypadku badań archeologicznych dodatkowo współfinansowanych przez łódzką firmę Transfer Multisort Elektronik. Następnie zespołowi redakcyjnemu „Architectusa” z prof. Ewą Łużyniecką na czele i autorom, którym zawdzięczamy powstanie tego tomu. Dalej prof. Agnieszce Gryglewskiej i dr Teresie Dziedzic – opiekunom studenckich warsztatów, które wspierał w tym również prof. Jacek Kościuk – jednocześnie kierując inwentaryzacją zamku wykonana metodą skanowania laserowego przez LabScan3D z Wydziału Architektury Politechniki Wrocławkiej. Nie sposób również pominąć Pawła Brzozowskiego – ówczesnego dyrektora Centrum Kultury i Turystyki w Walimiu, bez którego życzliwości do niczego by nie doszło, jako że umożliwiał i wpierał w każdy możliwy sposób prowadzone badania, I last but not least podziękowania muszą powędrować do Grzegorza Sanika – prawdziwego człowieka renesansu, pilnującego by wszelkie przeszkody były zawsze usuwane, a jednocześnie motywującego swym zapałem do odkrywania lokalnej historii i dalszych działań. Tego ostatniego pasjonaci historii kojarzyć mogą z kanału YouTube „Podróżnik w czasie”.

Spragnieni dalszej wiedzy już z pewnością wiedzą gdzie poszukiwać dalszych informacji, zaraz po zamknięciu tej strony. Jest jednak jeszcze jeden bonus. Wszystkich, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej o zamku Grodno zachęcamy do obejrzenia poniższego materiału. Tradycyjnie, w niezwykle przystępny sposób, Grzegorz właśnie relacjonuje to co opisano w tych wszystkich wymienionych artykułach.

4 komentarze do “Zamek Grodno – najnowsze ustalenia i wyniki badań [REKONSTRUKCJE]”

  1. Tekst ciekawy, niestety przedstawione są w nim nieprawdziwe informacje. Odnośnie do początków zamku – w 1315 r. Kilian Haugwitz NIE został poświadczony, jako jego (pierwszy) burgrabia. Wystawił jedynie na zamku dokument, co może sugerować, że był on w jego rękach, ale nie jest to pewne. Mógł po prostu przebywać na nim, np. w otoczeniu księcia Bernarda (w l. 1310-1326 był jedną z najczęściej towarzyszących mu osób). Kilian znany był z samodzielnego wystawiania dokumentów w różnych miejscach – wystawiał je też w Jaworze i Kątach (1309), w Ziębicach (1318). Nigdzie nie przypisywano mu z tego powodu piastowania jakiegoś urzędu w tych miejscach, na co – podobnie jak w przypadku Grodna – nie ma żadnego dowodu. Pierwszym natomiast pewnym burgrabią Grodna – o którym w artykule nie wspomniano – był niejaki Eiko (1335). Kolejnym znanym właścicielem był Ulryk Schaff (1369), po nim jego syn, Reinczke (1372).

    Odpowiedz
    • Dziękujemy za czujność! Prawdopodobnie coś poszło nie tak przy ostatniej aktualizacji strony. Teraz powinno być w porządku!

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

css.php