Od ubiegłego roku trwają prace konserwatorskie w kaplicy Jana Olbrachta w Katedrze na Wawelu. Badacze mieli nadzieję znaleźć grób króla pod posadzką, i choć natrafiono na komorę grobową, to wciąż nie mamy pewności czyje szczątki w niej pochowano.
Kaplica Jana Olbrachta powstała po 1501 roku, po podziale XIV-wiecznej gotyckiej kaplicy biskupa Grota. Zachodnia część została przydzielona nowej kaplicy, a pozostała część stała się kaplicą biskupów. W zeszłym roku, gdy rozpoczęto prace konserwatorskie, oczekiwano, że komora grobowa króla Jana Olbrachta (1459-1501) znajduje się w centrum kaplicy, a obecność wolnej przestrzeni sugerowały wcześniejsze badania georadarowe.
Jednak obecne prace konserwatorskie i archeologiczne potwierdziły tą hipotezę tylko częściowo. Komorę grobową odkryto pod posadzką i warstwą zaprawy przy ścianie południowej kaplicy, dokładniej w narożniku południowo-zachodnim. Przez mały otwór w kolebce sklepienia można dostrzec drewniane elementy, prawdopodobnie dawny szalunek. Dzięki kamerze endoskopowej wpuszczonej do jej wnętrza – udało się im obejrzeć trumnę. Niestety zespołowi badawczemu nie udało się uzyskać na wejście do komory grobowej zgody konserwatora zabytków wzgórza wawelskiego i takie badania się nie odbędą.
W trakcie prac znaleziono również wiele fragmentów gotyckiej posadzki z XIV wieku w zasypie, który prawdopodobnie powstał przy budowie komory grobowej.
Wśród odkryć znajduje się także pochówek z pierwszej połowy XIV wieku, w którym spoczywa ciało postawnego mężczyzny po 30. Specjaliści zauważyli, że mężczyzna miał zachowaną skostniałą krtań z jabłkiem Adama, co wskazywałoby na wysoki poziom testosteronu. Zidentyfikowane zaś spłaszczenie kręgów kręgosłupa mogłoby sugerować, że regularnie wykonywał on pracę fizyczną lub dużo czasu spędzał w siodle. Zmarły został pochowany bez żadnych przedmiotów, co jest typowe dla średniowiecza. Obok niego, w centralnym miejscu kaplicy natrafiono na grób kobiety w wieku ok. 40-50 lat, a jej pochówek datowany jest na 1 poł. XVI wieku. Planowane są badania izotopowe oraz genetyczne odkrytych szczątków.
Ważnym wynikiem badań było również natrafienie na relikty potężnego muru romańskiego z początku XII wieku, który nie pasuje do rekonstruowanej dotychczas architektury katedry. Grubość muru wynosi co najmniej półtora metra, co jest rekordem wśród dotychczas znanych katedr. Eksperci sugerują, że może to być pozostałość po dodatkowej, bocznej kaplicy romańskiej katedry. Analizy jednak wymagają czasu.
Prace w kaplicy wykazały również, że wilgoć w świątyni jest skutkiem większego problemu z zawilgoceniem południowej ściany budynku. Eksperci zostali zobowiązani do zbadania przyczyn tego zjawiska, ponieważ może dojść do destrukcji zabytków i pochówków w katedrze. Został też przyjęty wniosek o konieczności odkrycia i zabezpieczenia romańskiej wieży, której kształt i przeznaczenie wciąż są jedną z tajemnic podziemi katedry.
W samej kaplicy Jana Olbrachta teraz na swoje miejsce powrócą płytki posadzkowe z początku XX wieku, następnie konserwację przejdzie królewski nagrobek. Po zakończeniu prac kaplica zostanie oddana do normalnego ruchu turystycznego.
Zasadniczą część kosztów prac pokrywa dofinansowanie udzielone przez Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa.
Źródło: Gazeta Krakowska [1], [2]
Archeolog, doktor nauk inżynieryjno-technicznych, popularyzator. Pierwsza osoba, z którą powinno się kontaktować w sprawie patronatów i ewentualnej współpracy z „Archeologią Żywą”. Post-doc w Katedrze Antropologii Instytutu Biologii Środowiskowej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Jego zainteresowania badawcze koncentrują się wokół kultury materialnej późnego średniowiecza i wykorzystania nowoczesnych technologii w archeologii. Pasjonat multimediów i gier komputerowych. Prowadzący cyklu cotygodniowych popularnonaukowych webinarów pt. „Kontekst”