, , , ,

Piastowie i Piktowie? To nie jest takie proste

|


, , , , , ,

W ostatnich dniach polskie media obiegła informacja, że dynastia Piastów, według wyników badań genetycznych, mogła być spokrewniona z Piktami — starożytną ludnością zamieszkującą niegdyś tereny dzisiejszej Szkocji. Wyniki badań zespołu pod kierunkiem prof. Marka Figlerowicza z Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN mają zostać opublikowane na łamach prestiżowego czasopisma „Nature Communications”.

Swoje ustalenia badacze przedstawili podczas konferencji prasowej w Poznaniu. Projekt „Dynastia i społeczeństwo państwa Piastów w świetle zintegrowanych badań historycznych, antropologicznych i genomicznych” realizowany jest od blisko dekady i finansowany przez Narodowe Centrum Nauki.

Badaniom poddano szczątki kostne 33 osób — 30 mężczyzn i 3 kobiet — z dużym prawdopodobieństwem należących do dynastii Piastów. Kluczowe okazały się próbki pobrane z nekropolii w katedrze płockiej. Analizy chromosomu Y, dziedziczonego w linii ojcowskiej, wskazały na przynależność większości przedstawicieli do jednej linii haplogrupy R1b, dziś najczęściej spotykanej w Wielkiej Brytanii.

Porównanie z bazami kopalnego DNA wykazało, że najbliższy znany krewny tej linii żył w VI wieku na terenie dzisiejszej Szkocji i był przedstawicielem Piktów — starożytnego ludu zamieszkującego północne rejony Wysp Brytyjskich. Co ten wynik oznacza dla historii wczesnego państwa polskiego? To pytanie pozostaje na razie otwarte. Warto przy tym pamiętać, że sposób prezentacji wyników w przekazie medialnym bywa czasem uproszczony, co jest zjawiskiem powszechnym w przypadku relacjonowania złożonych badań naukowych.

Sam prof. Figlerowicz na łamach „National Geographic Polska” słusznie zwrócił uwagę, że – „Z danych genetycznych nie da się stwierdzić, kiedy ta osoba lub osoby przybyły do Polski – czy było to 200, czy może 500 lat przed powstaniem państwa piastowskiego. Dlatego – w ocenie naukowca – rodząca się dynastia piastowska mogła wcale nie mieć świadomości »domieszki« z dalekiej północy Wielkiej Brytanii. Bo mogła ona być naprawdę niewielka” – zaznacza badacz.

Proces naukowy wymaga czasu

Mechanizmy weryfikacji naukowej — zwłaszcza w dziedzinie tak dynamicznej jak paleogenetyka — obejmują: recenzje innych ekspertów, powtórne analizy danych przez innych badaczy, sprawdzenie poprawności przypisania haplogrup, pokrewieństw i interpretacji historycznych. Zgodnie z praktyką naukową, pełne wnioski na temat znaczenia prezentowanych wyników będzie można formułować po ukazaniu się recenzowanej publikacji i po jej analizie przez środowisko specjalistów.

Nie ma niczego nadzwyczajnego w formułowaniu śmiałych hipotez — to naturalny element rozwoju nauki i to dzięki nim osiągamy rzeczy wydawałoby się niemożliwe. Jednak równie naturalną i konieczną częścią tego procesu jest ich weryfikacja w toku dalszych badań i dyskusji naukowej, dopiero wtedy stają się teoriami. Z redaktorskiego obowiązku wspominamy, że w środowisku naukowym już pojawiły się krytyczne głosy co do prezentowanych ustaleń. Część danych bazowych została bowiem udostępniona publicznie i przeanalizowana przez innych badaczy, zaś ich wnioski są odmienne, ale czekamy na oficjalny artykuł.

W „Archeologii Żywej” będziemy oczywiście uważnie monitorować temat i — jak zawsze — przekażemy naszym Czytelnikom dalsze informacje.

Źródło: „Nauka w Polsce” (naukawpolsce.pl), „National Geographic Polska” (nationalgeographic.pl)

Redaktor naczelny AŻ | Strona

Archeolog, doktor nauk inżynieryjno-technicznych, popularyzator. Pierwsza osoba, z którą powinno się kontaktować w sprawie patronatów i ewentualnej współpracy z „Archeologią Żywą”. Post-doc w Katedrze Antropologii Instytutu Biologii Środowiskowej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Jego zainteresowania badawcze koncentrują się wokół kultury materialnej późnego średniowiecza i wykorzystania nowoczesnych technologii w archeologii. Pasjonat multimediów i gier komputerowych. Prowadzący cyklu cotygodniowych popularnonaukowych webinarów pt. „Kontekst

Dodaj komentarz

css.php