, , , ,

Etruskowie i zagadka ich pochodzenia

|


Słowa kluczowe: , , , , , , ,

Pytania o pochodzenie różnych starożytnych ludów niemal od zawsze rozpalały umysły profesjonalnych badaczy i amatorów, prowadząc do tworzenia oryginalnych, a czasem karkołomnych koncepcji. Tajemnica pochodzenia Etrusków, twórców pierwszej cywilizacji miejskiej na terenie Italii, już od czasów starożytnych wzbudza liczne kontrowersje.

Starożytni autorzy, począwszy od ojca historii, Herodota i Dionizjusza z Halikarnasu przedstawiali zupełnie przeciwstawne i niemożliwe do pogodzenia teorie na ten temat.

Starożytni o pochodzeniu Etrusków

Żyjący w I w. przed Chr. Dionizjusz z Halikarnasu uważał Etrusków za rodzimą, italską ludność, zamieszkującą Półwysep Apeniński niejako „od zawsze”: „(…) Dlatego wydaje mi się, że bliżsi prawdy są ci, którzy widzą w nich ludność autochtoniczną, a w żadnym wypadku nie napływową (…)” („Starożytności rzymskie” I, 30, 2). Podkreślał, że Etruskowie są bardzo starym ludem, a ich język i zwyczaje wyraźnie odróżniają ich od innych grup etnicznych. Dionizjusz odrzucał sugestie, że Etruskowie są przybyszami z Lidii, kraju położonego w zachodniej Azji Mniejszej, czy Pelazgami, którzy przypłynęli tu z obszarów położonych nad Morzem Egejskim. Nazywał Etrusków Tyrrenami i podkreślał, że ich język różni się zarówno od pelazgijskiego, jak i od lidyjskiego.

Etruskowie określali sami siebie nazwą Rasenna. Żyjący w V w. przed Chr. rodak Dionizjusza, Herodot utrzymywał, że Tryrrenowie byli przybyszami z Lidii, którzy wyemigrowali do Italii z powodu panującego w ich ojczyźnie głodu: „(…) wtedy król podzielił wszystkich Lidyjczyków na dwie części i jednej kazał ciągnąć losy na pozostanie w kraju, drugiej – na emigrację. I nad tą częścią, której los dał pozostać na miejscu, wyznaczył sam siebie jako króla, nad emigrantami zaś swego syna, który nazywał się Tyrrenos. Po losowaniu więc jedni z nich wywędrowali z kraju, udali się do Smyny i pobudowali sobie statki. Na nie włożyli całe ruchome mienie, jakie im było potrzebne, i odpłynęli, aby poszukać sobie środków do życia i ziemi. W końcu, minąwszy wiele ludów, przybyli oni do Umbrów, gdzie założyli miasta i po dziś dzień mieszkają. Nazwę Lidyjczyków zastąpili inną, wziętą od imienia królewskiego syna, który ich tu przywiódł: od niego tworząc swe miano, nazwali się Tyrrenami. (…)”. („Dzieje” I, 94).

Etruskowie Kim Byli
Terakotowy sarkofag etruskiej pary małżeńskiej (VI w. przed Chr.), Museo Nazionale Etrusco di Villa Giulia w Rzymie (fot. (fot. Sailko, CC BY-SA 4.0, z Wikimedia Commons)

Dwaj Grecy z Halikarnasu stali się prekursorami głównych teorii dotyczących pochodzenia Etrusków: autochtonicznej, zakładającej, że Etruskowie są italskimi tubylcami i allochtonicznej, utrzymującej, że przybyli na Półwysep Apeniński z zewnątrz. Dionizjusz z Halikarnasu zwracał uwagę, że historyk Ksantos z Lidii (żył w V w. przed Chr.), który doskonale znał dzieje Azji Mniejszej w ogóle nie wspominał o migracji Tyrrenów do Italii, ani o lidyjskim władcy Tyrrenosie. Dionizjusz z niewątpliwą erudycją zrelacjonował funkcjonujące w znanej mu literaturze koncepcje pochodzenia Etrusków, dzięki czemu możemy poznać relacje autorów, których dzieła nie zachowały się do naszych czasów, takich jak wspomniany Ksantos czy Hellanikos z Lesbos.

Z drugiej strony nie możemy zapominać, że był on starożytnym mówcą, a nie współczesnym badaczem, dysponującym aparatem naukowym. Jego celem było przedstawienie Etrusków jako rdzennych, italskich barbarzyńców. Z kolei opowieść Herodota o podróży grupy Lidyjczyków do Italii została wyraźnie skonstruowana na wzór relacji o greckich kolonistach zasiedlających różne zakątki basenu Morza Śródziemnego pod wodzą najbardziej przedsiębiorczych jednostek. W starożytności dość powszechnie przyjmowano prawdziwość opowiadania ojca historii o przybyciu Tyrrenów z Azji Mniejszej. Koncepcja Dionizjusza pozostała odosobnioną ciekawostką.

Jeszcze większe zamieszanie wprowadził rzymski historyk Tytus Liwiusz, który stwierdził, że Etruskowie są spokrewnieni z alpejskim ludem Retów: „(…) Także narody alpejskie mają niewątpliwie to samo pochodzenie, głównie zaś Retowie, którzy wskutek samej przyrody zamieszkiwanych okolic tak zdziczeli, że z dawnego stanu nie pozostało im nic oprócz dźwięku mowy, i to już mocno skażonego. (…)” („Dzieje Rzymu od założenia miasta” V, 33). Pomysł Liwiusza przejął encyklopedysta Pliniusz Starszy, który spopularyzował go w swojej „Historii Naturalnej”. Trzeba pamiętać, że starożytni greccy i rzymscy autorzy pisali o wczesnej historii różnych ludów z perspektywy swoich czasów i okoliczności, w których przyszło im żyć.

Dziś, po setkach lat, historykom nie jest łatwo ocenić rzeczywistą wartość podawanych przez nich informacji. Mimo to, właśnie teorie starożytnych pisarzy wyznaczyły ramy współczesnej dyskusji o pochodzeniu Etrusków. Zwolennicy i przeciwnicy tych koncepcji do dziś ostro się spierają, przytaczając rozmaite argumenty natury historycznej, archeologicznej, antropologicznej i językowej, a ostatnio także wyniki badań genetycznych.

Sprzeczne koncepcje i kłopotliwe zabytki

Od czasów renesansu wzrastało w Italii zainteresowanie historią i kulturą Etrusków, które przybierało niekiedy postać prawdziwej obsesji. W czasach nowożytnych Etrusków uważano zwykle za italskich autochtonów. Ten pogląd stał się szczególnie popularny w XIX wieku, w czasach Risorgimento, kiedy to kulturę etruską postrzegano jako rodzimą i prężną, przeciwstawiając ją dominującym, brutalnym Rzymianom i napływowym Grekom. Innego zdania był niemiecki historyk i filolog, pochodzący z Brzegu, Karl Otfried Müller (1797-1840). Twierdził on, że Etruskowie byli mieszanką przybyszów z Grecji i zza Alp. Müller starał się wesprzeć swoją dokumentację znaleziskami archeologicznymi, które właśnie zaczęły wysuwać się na pierwszy plan w dyskusjach o pochodzeniu różnych starożytnych ludów.

Stela z Lemnos
Stela z Lemnos, pochodząca z VI w. pn.e. (fot. domena publiczna, z Wikimedia Commons)

W 1885 roku w murze kościoła pobliżu wioski Kaminia na greckiej wyspie Lemnos odkryto kamienną stelę nagrobną z przedstawieniem uzbrojonego wojownika i inskrypcją w lokalnej odmianie greckiego alfabetu. Kiedy badacze przystąpili do odczytywania widocznego na steli napisu, okazało się, że jego język jest bardzo podobny do etruskiego. Znalezisko pozostawało w zgodzie z teoriami opartymi na przekazie o migracji Etrusków z Azji Mniejszej i basenu Morza Egejskiego. Pobudziło ono także badania nad językiem etruskim i jego związkami z innymi narzeczami. Archeolodzy przypomnieli sobie przekaz greckiego historyka z V w. przed Chr., Tukidydesa, który pisał o Pelazgach Tyrreńskich, zamieszkujących niegdyś wyspę Lemnos („Wojna Peloponeska” IV, 109). Populacja mówiąca lokalnym językiem lemnijskim zamieszkiwała wyspę co najmniej do VI w. przed Chr., kiedy to podbili ją Ateńczycy pod dowództwem sławnego wodza Miltiadesa. Dla wielu badaczy stela z Lemnos stała się koronnym dowodem prawdziwości relacji Herodota i Tukidydesa oraz tezy o przybyciu Etrusków na Półwysep Apeniński ze wschodniej części basenu Morza Śródziemnego.

Dla niemieckiego historyka starożytności Eduarda Meyera (1855-1930) była ona jedynie świadectwem korsarskich wypraw Tyrrenów, którzy przybyli z Italii, by zasiedlić egejską wyspę. Do dziś stela z Lemnos pozostaje jednym z najważniejszych punktów dyskusji o pochodzeniu Etrusków. W 1928 roku na wyspie odnaleziono dwa inne napisy w języku lemnijskim, tym razem widniejące na fragmentach naczynia ceramicznego, a w 2009 roku, w trakcie wykopalisk w ruinach Hefajstei, starożytnego miasta położonego w północnej części Lemnos – kolejny napis, tym razem umieszczony na kamiennym cokole. Istnienie na wyspie ludności używającej języka bliskiego etruskiemu nie może budzić już żadnych wątpliwości.

Mimo odkryć dokonanych na Lemnos, w pierwszej połowie XX wieku coraz większą popularność zaczęła zyskiwać zapożyczona od Tytusa Liwiusza idea przybycia Etrusków zza Alp, z Recji. Podchwycili ją głównie uczeni niemieccy, którzy uważali że Etruskowie przywędrowali z północy i podbili rdzenną, ludność Italii, tworząc pierwszą na Półwyspie Apenińskim miejską kulturę. Wizja panującego, wysoce cywilizowanego ludu, podbijającego półdzikich autochtonów świetnie pasowała do czasów imperializmu, kolonialnej rywalizacji i wojen światowych. Włoscy starożytnicy, którzy popierali hipotezę o migracji, woleli mówić przybyciu ze wschodu Etrusków, którzy przynieśli na italską ziemię elementy wysoko rozwiniętej kultury greckiej i „orientalizującej”. Badacze umieszczali migrację Tyrrenów z regionu egejskiego do Italii pod koniec epoki brązu, lub we wczesnej epoce żelaza.

Dziś zwolennicy teorii migracyjnej upatrują kolebkę Etrusków w basenie Morza Egejskiego. Ich hipotetyczni przodkowie, określani w inskrypcji ze steli faraona Merenptaha mianem Tursza, mieli wziąć udział w najazdach Ludów Morza na wschodnie wybrzeża Morza Śródziemnego. Do Italii dotarli w X w. przed Chr. i stali się twórcami kultury Villanova. Przybysze ze wschodu mieli się stać elitą panującą w etruskich miastach, jak twierdził m. in. brytyjski archeolog John Bryan Ward-Perkins (1912-1981). Dominacja koncepcji migracyjnej została przełamana po II wojnie światowej dzięki działalności włoskiego archeologa i etruskologa Massimo Pallotino (1909-1995). Pallotino uznał, że wszystkie starożytne świadectwa dotyczące postulowanej migracji Etrusków są bardzo niepewne i mocno problematyczne. Inskrypcja ze steli z Lemnos także nie była dla niego argumentem wspierającym tezę o wędrówce. Uważał, że migracja z basenu Morza Egejskiego do Italii pod bokiem Greków, u progu epoki historycznej była po prostu niemożliwa. Zwracał uwagę na fakt, że znaleziska archeologiczne z Etrurii nie potwierdzały przybycia jakiegokolwiek obcego ludu na ten obszar.

Panująca w Toskanii w późnej epoce brązu i we wczesnej epoce żelaza kultura Villanova płynnie przekształciła się w miejską cywilizację etruską, przesiąkniętą greckimi wpływami. Pallotino postrzegał kwestię pochodzenia Etrusków raczej jako proces kształtowania się grupy etnicznej na miejscu, niż jako wynik wędrówek różnych grup ludzkich. Poglądy włoskiego archeologa zdominowały współczesne naukowe rozważania o Etruskach. Pojawiły się teorie mające pogodzić niewątpliwy fakt obecności na Lemnos ludności mówiącej językiem zbliżonym do etruskiego z koncepcją autochtoniczną. Twórcy napisu na steli z Lemnos mieliby przywędrować na wyspę z Italii pod koniec epoki brązu i skolonizować ją. Koncepcja migracji italskiej ludności z zachodu na wschód nie zyskała jednak powszechnej akceptacji w świecie nauki.

Grób ciałopalny kultury Villanova
Grób ciałopalny kultury Villanova (VIII w. przed Chr.), Museo Etrusco Guarnacci, Volterra (fot. Sailko, CC BY 3.0, z Wikimedia Commons)

Do akcji wkracza genetyka

Już w latach 50-tych XX wieku pojawiały się pomysły dotyczące zaprzęgnięcia metod biologii i antropologii do rozwiązania kwestii pochodzenia Etrusków. Niektórzy badacze porównywali szkielety współczesnych i starożytnych mieszkańców Toskanii, inni proponowali badania dotyczące grup krwi i charakterystyki genetycznej współczesnej ludności tego regionu. Jednak dopiero w początkach XXI wieku pojawiły się realne możliwości zbadania starożytnego i współczesnego DNA oraz udzielenia odpowiedzi na pytanie, skąd pochodziła populacja starożytnej Etrurii. Zespół genetyków pod kierunkiem Cristiano Vernesi’ego analizujący w 2004 roku starożytne genomy zachowane w kościach wydobytych z etruskich cmentarzysk z doliny Padu i Kampanii chciał się dowiedzieć, czy Etruskowie stanowili spójną populację charakteryzującą się wspólnym pochodzeniem, czy też raczej wspólnotę kulturową i językową, której przedstawiciele mieli bardzo różnych przodków. Pragnął także odpowiedzieć na pytanie, czy starożytna ludność wspomnianych regionów jest w jakiś sposób powiązana z ich współczesnymi mieszkańcami.

Badania wykazały, że Etruskowie byli grupą spójną pod względem genetycznym i wywodzili się od grupy wspólnych przodków. Wyniki badań wskazywały na ciągłość populacyjną od późnej epoki brązu, aż po okres rozkwitu etruskich miast. Etruskowie zamieszkiwali zatem swój ojczysty kraj od dawna i mało prawdopodobne, by byli przybyszami z zewnątrz. Z drugiej strony te same badania wykazały, że starożytna populacja Etrurii była w pewnym stopniu genetycznie powiązana z mieszkańcami wschodniej i południowej części basenu Morza Śródziemnego, choć jej DNA było ogólnie spójne z genami innych Europejczyków. Wyniki badań zespołu Vernesiego były krytykowane przez innych badaczy, głównie za pobieranie próbek DNA ze starych, potencjalnie zanieczyszczonych kolekcji muzealnych.

W 2007 roku pojawiły się wyniki badań wskazujące na powiązania etruskiego DNA z populacjami zamieszkującymi Bliski Wschód. Przez chwilę zwolennicy hipotezy migracyjnej złapali wiatr w żagle. Wyglądało na to, że już po okresie neolitycznym do Toskanii przybyła z Anatolii lub innego zakątka Bliskiego Wschodu jakaś grupa ludności. Jednak późniejsze badania wykazały, że udział bliskowschodnich genów w puli genetycznej Toskańczyków był dużo mniejszy, niż przypuszczano, a powiązania między populacjami Toskanii i Anatolii sięgają głęboko w czasy wczesnego neolitu.

Przybysze czy tutejsi?

Wobec wątpliwości dotyczących interpretacji analiz ludzkiego DNA, specjaliści wpadli na pomysł, by wziąć pod lupę udomowione bydło. Przeprowadzone w 2007 roku badania genomu 11 włoskich ras bydła wskazało na występowanie bliskowschodnich haplotypów u ras wywodzących się z Toskanii. Okazało się jednak, że jest to związane po prostu z faktem, że bydło udomowiono właśnie na Bliskim Wschodzie w początkach neolitu. Występowanie bliskowschodnich haplogrup u ludzi i bydła nie musi być dowodem na migrację z Anatolii, czy innego zakątka wschodniej części basenu Morza Śródziemnego w czasach historycznych. Jest ono raczej związane z rozprzestrzenianiem się rolniczej gospodarki w Europie w czasach neolitu. Badacze wskazują, że nawet odkrycie bezsprzecznie bliskowschodnich haplotypów nie stanowi dostatecznego dowodu na wędrówkę Tyrrenów z tego regionu. W końcu, w I tysiącleciu przed Chr. różne grupy ludności przemierzały wody Morza Śródziemnego, osiedlając się i handlując w różnych miejscach, tak jak feniccy i greccy koloniści. W etruskich miastach byli obecni Sardyńczycy, Grecy, a nawet przybysze z Bliskiego Wschodu. Obok wymiany handlowej i kulturowej musiała następować także wymiana genów.

Opublikowane w 2007 roku wyniki analiz mitochondrialnego DNA populacji Toskanii przeprowadzonych przez międzynarodowy zespół uczonych wskazywały na niezwykle wysoki udział bliskowschodnich haplogrup, zwłaszcza u ludzi pochodzących z Murlo, niewielkiego miasta o etruskiej genezie. Zinterpretowano ten fakt jako dowód na stosunkowo niedawną migrację do Etrurii grup ludności pochodzących z Bliskiego Wschodu, która miała miejsce dużo później niż w neolicie, co wskazywałoby na przybycie nowej populacji już w czasach historycznych. Rezultaty tych badań i ich interpretacja zostały mocno skrytykowane, zarówno przez genetyków, jak i etruskologów. Zespół badawczy, który w 2012 roku przeprowadził badania mitochondrialnego DNA osób pochowanych na etruskich cmentarzyskach, porównał je z genami średniowiecznych i współczesnych Toskańczyków. Okazało się, że tylko niektórzy mieszkańcy dzisiejszej Toskanii pochodzą bezpośrednio od starożytnych Etrusków. Jedynie geny mieszkańców Volterry i doliny Casentino wskazały na ich pochodzenie od starożytnych Tyrrenów. Badacze wykazali, że związek Etrusków z populacją zachodniej Anatolii niewątpliwe istnieje, ale sięga on odległych czasów neolitu. Rozdzielenie populacji Etrurii i zachodniej Anatolii dokonało się ponad 5000 lat temu. Tyrrenowie byli zatem ludnością zamieszkującą Półwysep Apeniński od czasów, kiedy w Europie zaczęła się upowszechniać rolnicza gospodarka.

Opublikowane w 2019 roku wyniki analiz starożytnego i pradziejowego DNA pochodzącego ze szczątków ludzkich odkrytych na 29 stanowiskach archeologicznych z okolic Rzymu zaskoczyły nie tylko genetyków. Próbki pochodziły ze szczątków ludzkich datowanych bardzo szeroko, od neolitu po średniowiecze. Jak należało się spodziewać, wykazano dużą domieszkę bliskowschodniego, pochodzącego z północno-zachodniej Anatolii DNA w genomach neolitycznych rolników pochowanych w środkowej Italii. Znaleziono także geny łączące ich z neolitycznymi mieszkańcami Iranu i Kaukazu. W genomach 11 osobników pochodzących z epoki żelaza wykryto z kolei domieszkę genów pochodzących od koczowników zamieszkujących step nadczarnomorski. Taka domieszka jest charakterystyczna dla wielu europejskich populacji z epoki brązu i żelaza. Pochodzenie mieszkańców Italii z epoki żelaza okazało się być bardzo zróżnicowane. Genomy dwóch osobników pochodzących z Latium wykazały związki ze starożytnymi populacjami Anatolii i Armenii.

Co ciekawe, geny osób pochodzących z Latium i Etrurii nie wykazywały większych różnic. Dopiero u osobników z czasów Cesarstwa Rzymskiego udało się wykryć sporą domieszkę genów pochodzących ze wschodniej części basenu Morza Śródziemnego. Mieszkańcy Rzymu i okolic w czasach Cesarstwa mieli wiele wspólnych genów z populacjami współczesnej Grecji, Malty, Cypru i Syrii. Dzielili też wiele alleli ze starożytnymi mieszkańcami Iranu, Libanu i Jordanii. Genetyczne dziedzictwo mieszkańców cesarskiego Rzymu odzwierciedla napływ ludności do stolicy wielkiego imperium na skutek kampanii wojennych, handlu niewolnikami oraz rozwoju dalekosiężnej wymiany w czasach Republiki i władzy cesarzy. Te czynniki miały potężny wpływ na skład genetyczny populacji Wiecznego Miasta i jego okolic, czego wyrazem był wzrost udziału genów pochodzących ze wschodniej części basenu Morza Śródziemnego, Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. W tym kontekście przypominają się ksenofobiczne uwagi rzymskiego poety i satyryka Juwenalisa z przełomu I i II w. po Chr., piszącego o Orontesie wlewającym się do Tybru („Satyry” III, 62-65), czyli o napływie bliskowschodniej populacji do Rzymu.

Etruskowie kim byli?
Etruska statuetka wotywna z brązu przedstawiająca dziecko (IV-III w. przed Chr.), Muzea Watykańskie (fot. Sailko, CC BY 3.0, z Wikimedia Commons)

Skąd zatem pochodzą Etruskowie?

Wyniki badań genetycznych pozostają w zgodzie z informacjami ze źródeł historycznych, poświadczających napływ do Rzymu Greków, Syryjczyków, Egipcjan, Żydów, Frygijczyków i innych przybyszów ze wschodu. Fakt, że te same badania nie wykazały napływu genów ze wschodu w czasach rozkwitu kultury Etrusków jest wielce znaczący. Jeśli dobrze poświadczony historycznie przepływ ludności w czasach Cesarstwa pozostawił wyraźne ślady genetyczne, to dlaczego po hipotetycznej migracji Etrusków ze wschodu nie pozostał żaden ślad?

W 2018 roku zespół genetyków kierowany przez Violę Grugni zbadał chromosomy Y 817 niespokrewnionych mieszkańców współczesnych Włoch, pochodzących z dziesięciu różnych regionów kraju w nadziei poszerzenia wiedzy o historii genetycznej populacji Półwyspu Apenińskiego i ewentualnych migracjach w przeszłości. Genetycy zwrócili uwagę na obecność haplogrupy J2a-M67*, szczególnie częstej na Bliskim Wschodzie (w Iranie, Anatolii, Palestynie), ale także na wyspach i wybrzeżach Morza Śródziemnego. Sugeruje to, że nosiciele tego genu mogli rozprzestrzenić się z Bliskiego Wschodu drogą morską. Haplogrupa J2a-M67* występuje szczególnie często w południowej Italii, a także w założonym przez Etrusków mieście Volterra. Według badaczy wskazywałoby to na Azję Mniejszą, jako miejsce pochodzenia przynajmniej części etruskiej puli genów, zgodnie ze scenariuszem przedstawionym jeszcze przez Herodota. Badacze z zespołu V. Grugni nie wykluczyli żadnej możliwości, podkreślając, że dane genetyczne mogą równie dobrze wskazywać na anatolijskie lub północnoeuropejskie pochodzenie Etrusków, jak i na ich miejscowe, italskie korzenie związane z kulturą Villanova, zgodnie z koncepcją Dionizujsza z Halikarnasu.

Mimo serii badań archeogenetycznych przeprowadzonych zarówno na współczesnej populacji Toskanii, jak i na szczątkach ludzkich pochodzących ze starożytnych pochówków, kwestia pochodzenia starożytnego ludu Etrusków wciąż pozostaje otwarta. Wyniki badań starożytnych i współczesnych genomów odnoszą się przede wszystkim do historii populacji ludzkich, a w mniejszym stopniu do dziejów kultury i języka. Grupy etniczne badane przez historyków i archeologów nie muszą się koniecznie pokrywać z odkrywanymi przez genetyków wzorcami zróżnicowania ludzkich populacji. Pochodzenie języka czy tożsamość etniczna często ma niewiele wspólnego z biologicznymi korzeniami danej populacji. Wielce złożony obraz genetycznego dziedzictwa starożytnych Etrusków wskazuje na pochodzenie ich materiału genetycznego zarówno z zachodniej Europy, jak i z Azji oraz ze wschodniej części basenu Morza Śródziemnego. Genetyczna historia tego ludu była bardziej skomplikowana, niż dotąd wydawało się badaczom.

Wyniki najnowszych badań bardziej pasują do tezy podkreślającej tubylcze pochodzenie Etrusków. Nie znaczy to jednak, że kwestia początków tego ludu została definitywnie rozwiązana. Korelacja danych pochodzących z różnych rodzajów źródeł nigdy nie była rzeczą łatwą, a w kwestii pochodzenia Etrusków staje się niebywale trudna. Badacze nie mogą ignorować ani wyników badań genetycznych, ani informacji przynoszonych przez źródła historyczne i znaleziska archeologiczne, ani kłopotliwych znalezisk, takich jak Stela z Lemnos. Właśnie dlatego początki ludu określającego się mianem Rasenna pozostaną jeszcze przez długi czas przedmiotem polemik specjalistów i kolejnych prac badawczych.

Literatura

  • ACHILLI A., OLIVIERI A., PALA M., METSPALU E., FORNARINO S., BATTAGLIA V., ACCETTURO M., KUTUEV I., KHUSNUTDINOVA E., … TORRONI A. 2007. Mitochondrial DNA variation of modern Tuscans supports the near eastern origin of Etruscans., „American journal of human genetics”, 80 (4), s. 759–768, https://doi.org/10.1086/512822.
  • ANTONIO M.L., GAO Z., MOOTS H.M., LUCCI M., CANDILIO F., SAWYER S., OBERREITER V., CALDERON D., DEVITOFRANCESCHI K., … PRITCHARD J.K. 2019. Ancient Rome: A genetic crossroads of Europe and the Mediterranean, „Science”, 366 (6466), s. 708–714, https://doi.org/10.1126/science.aay6826.
  • GHIROTTO S., TASSI F., FUMAGALLI E., COLONNA V., SANDIONIGI A., LARI M., VAI S., PETITI E., CORTI G., … BARBUJANI G. 2013. Origins and Evolution of the Etruscans’ mtDNA, „PLOS ONE”, 8 (2), s. 1–11, https://doi.org/10.1371/journal.pone.0055519.
  • GRUGNI V., RAVEANE A., MATTIOLI F., BATTAGLIA V., SALA C., TONIOLO D., FERRETTI L., GARDELLA R., ACHILLI A., … SEMINO O. 2018. Reconstructing the genetic history of Italians: new insights from a male (Y-chromosome) perspective., „Annals of human biology”England, 45 (1), s. 44–56, https://doi.org/10.1080/03014460.2017.1409801.
  • NASO A. 2017. Etruscology. Volume 1 Volume 1, Boston – Berlin.
  • TURFA J.M. 2018. The Etruscan world, London – New York.
  • VERNESI C., CARAMELLI D., DUPANLOUP I., BERTORELLE G., LARI M., CAPPELLINI E., MOGGI-CECCHI J., CHIARELLI B., CASTRÌ L., … BARBUJANI G. 2004. The Etruscans: a population-genetic study., „American journal of human genetics”, 74 (4), s. 694–704, https://doi.org/10.1086/383284.
  • ZIÓŁKOWSKI A. 2004. Historia Rzymu, Poznań.

Jest to pełny artykuł „Zagadka pochodzenia Etrusków” opublikowany w numerze Archeologia Żywa 3 (81) 2021. Zachęcamy do zakupu wersji papierowej lub cyfrowej tego numeru i tym samym wsparcia naszego jedynego w Polsce archeologicznego czasopisma popularnonaukowego.

Doktor Archeologii | Oficjalna strona

Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Uczestnik prac archeologicznych w Polsce i za granicą. Pracownik Muzeum i Rezerwatu Archeologicznego w Krzemionkach Opatowskich. Autor tekstów popularnonaukowych (m. in. książka „Wieki brązu i żelaza” – wyd. 2020). Zainteresowania: gospodarka, handel, kontakty międzykulturowe w pradziejach i starożytności.

CZY TEŻ W DZIECIŃSTWIE CHCIAŁEŚ BYĆ ARCHEOLOGIEM?

My od zawsze! Cześć, ARCHEOLOGIA ŻYWA to mały zespół osób kochających odkrywanie i pisanie o przeszłości. Czujemy jednak, że wciąż zna ją zbyt mało osób. Pytanie, czy chcesz nam pomóc w promocji naszej historii?

Dodaj komentarz

css.php