Bródno-Podgrodzie to dziś jedno z osiedli mieszkaniowych w dzielnicy Targówek w Warszawie. Na pierwszy rzut oka to osiedle jak każde inne – są tu bloki, pomniki, jest park, centrum handlowe i szpital. Niewiele jednak osób zdaje sobie sprawę z tego, że właśnie w tym miejscu istniała w średniowieczu osada wraz z grodem, stanowiące preludium Warszawy. Od czego jednak mamy najnowsze technologie?
Stanowisko Bródno Stare to zabytek o wyjątkowym znaczeniu dla historii miasta i regionu. To tutaj istniał najstarszy gród i najwcześniej datowana średniowieczna osada na terenie dzisiejszej metropolii. Od momentu jej założenia możemy mówić o nieprzerwanej ciągłości osadniczej w granicach obecnej stolicy Polski. Celem realizowanego przeze mnie projektu, który w 2019 r. uzyskał finansowanie ze strony miasta stołecznego Warszawy, było wykonanie cyfrowej rekonstrukcji tego wyjątkowego ośrodka. Finalnym efektem pracy jest krótkometrażowy film – animacja cyfrowa, przybliżająca odbiorcy realia życia mieszkającej tu społeczności.
Spis treści
Projekt okazał się bardzo wymagający ze względu na szeroki zakres prac: od rozpoznania źródłowego, przez dokumentację terenową, modelowanie 3D rekonstrukcji zabytków po realizację filmu. Podstawę źródłową stanowiły wyniki badań prowadzonych na tym stanowisku przez pracowników Państwowego Muzeum Archeologicznego od lat powojennych. Część elementów rekonstruowanych zabudowań ma charakter hipotetyczny i zostało opartych na analogiach. Za to każdy obiekt zanotowany na planie stanowiska archeologicznego znalazł odbicie w odpowiednim obiekcie odtwarzanej osady. Finalnie modele zostały umieszczone w silniku gry Unreal Engine 4, w którym możliwe było stworzenie otoczenia przyrodniczego osady i grodu – obszaru o powierzchni 1 km2, poprzecinanego licznymi ciekami wodnymi i pokrytego gęstą roślinnością.
Najstarszy zabytek Warszawy
Gród, który najsilniej kojarzy się ze stanowiskiem Bródno Stare – między innymi za sprawą zrekonstruowanego w tym miejscu obwodu wałów – stanowi najstarszy tego typu zabytek w granicach dzisiejszej Warszawy i bez wątpienia miał duże znaczenie dla całego regionu. Miał on jednak znacznie krótszy żywot od osady, istniejącej w tym miejscu od końca IX lub początków X wieku do wieku XI (być może do drugiej jego połowy). Mieszkańcy zdecydowali się na budowę fortyfikacji dopiero w drugiej połowie X lub na początku XI wieku, a w pierwszej połowie XI wieku umocnienia spłonęły. Otwarta, nieufortyfikowana osada funkcjonowała zatem przez blisko 200 lat, podczas gdy gród najwyżej przez około 50. Do tego nie był on zamieszkały – po jego wybudowaniu mieszkańcy żyli w podobny sposób jak dotąd, w rozciągającej się na rozległej przestrzeni wiosce, fortyfikacje traktując jedynie jako schronienie w razie zagrożenia. Spalenie umocnień nie pociągnęło wreszcie kresu istnienia osady, która funkcjonowała jeszcze przez kilkadziesiąt lat.
Czy zatem gród był niepotrzebny? Wzniesienie tak potężnych umocnień wymagało od lokalnej społeczności nie lada wysiłku. Wały, szerokie na około 8 metrów w dolnej części, wewnątrz posiadały drewnianą konstrukcję. Wzniesienie budowli wymagało olbrzymich ilości drewna, mnóstwo pracy i zaawansowanych umiejętności.
Koniec X i pierwsza połowa XI wieku to jednak wyjątkowo burzliwy okres w historii Mazowsza i całej Polski. Był to czas spektakularnego wzlotu i upadku pierwszej monarchii piastowskiej. Być może do budowy umocnień skłoniła mieszkańców bródnowskiego ośrodka właśnie ekspansja państwa Piastów, którzy przyłączali kolejne dzielnice metodami pokojowymi lub siłą – paląc przy tym dziesiątki grodów plemiennych. Do wyjątkowo dramatycznych wydarzeń doszło w latach 30. XI wieku, gdy po upadku Mieszka II, wedle słów Galla Anonima, zarówno od obcych, jak i od własnych mieszkańców Polska doznała takiego spustoszenia, że w zupełności niemal obraną została z bogactw i ludzi. Ci zaś, co uszli z rąk wrogów lub którzy uciekali przed buntem swoich poddanych, uchodzili za rzekę Wisłę na Mazowsze. Gniezno i Poznań miały wtedy doznać takich zniszczeń, że w tamtejszych kościołach zakładały legowiska dzikie zwierzęta.
Czy również nad rzeką Brodnią szukali schronienia uciekinierzy z Wielkopolski? Czy tutejsza ludność brała udział w pogańskich powstaniach bądź angażowała się w walki o tron pomiędzy Miecławem a Kazimierzem Odnowicielem? Tego raczej się nie dowiemy, tajemnicą pozostanie też, ile razy gród uchronił mieszkańców przed zagrożeniem.
Społeczność bródnowskiego ośrodka była świadkiem, a być może także uczestnikiem najważniejszych przemian, które doprowadziły do powstania państwa polskiego. Początki osady przypadają na czas funkcjonowania niewielkich, niezależnych organizmów plemiennych, wiernych dawnej wierze i opartych na tradycyjnym, dość egalitarnym systemie społecznym. Osada niejako wprowadziła Mazowsze w zupełnie odmienioną rzeczywistość: państwa ze scentralizowaną władzą, hierarchiczną strukturą społeczną, zorganizowaną administracją, armią i nową wiarą.
Spalenie grodu wiązało się zapewne z utratą samodzielności przez tutejsze plemię, jednak społeczność przetrwała katastrofę i odnalazła się w nowych warunkach, o czym świadczy dalsze funkcjonowanie osady w XI wieku, a następnie pojawienie się kolejnej, prawdopodobnie z nią związanej, w odległości zaledwie kilkuset metrów. W historii bródnowskiego ośrodka można się więc dopatrywać pierwszego, symbolicznego przykładu podniesienia się nadwiślańskiej społeczności po ciężkim kryzysie i przystosowania do nowej rzeczywistości.
Co zrobić z takim zabytkiem?
O istnieniu na terenie ówczesnej wsi Bródno Stare reliktów dawnego grodu jako pierwszy informował w 1916 roku Roman Jakimowicz, późniejszy dyrektor Państwowego Muzeum Archeologicznego. Właściwego opisu stanowiska dokonał J. Płoski, także pracownik PMA, w notatce sporządzonej po kwerendzie terenowej – zwrócił on wówczas uwagę na wystające jeszcze z ziemi nadpalone słupy konstrukcji wału. Przed wojną nie rozpoczęto jednak wykopalisk. Zabytek w XIX i XX wieku wielokrotnie był niszczony przez pozyskiwanie ziemi do celów konstrukcyjnych, po raz ostatni przez Niemców w czasie okupacji.
Po wojnie pracownicy PMA wznowili kwerendy terenowe, a w latach 1949-52 oraz 1961-66 K. Musianowicz z ramienia tej instytucji przeprowadziła na obiekcie wykopaliska. Prace zostały włączone w program badań milenijnych, koordynowanych przez Kierownictwo Badań nad początkami Państwa Polskiego. Ich celem było rozpoznanie materialnych śladów początków polskiej państwowości przed zbliżającą się jej tysięczną rocznicą. Związek plemiennego ośrodka z okresem formowania państwa oraz możliwość wpisania w ideologię feudalnej walki klas dawały badaniom priorytet, a symbol najstarszego grodu w granicach miasta, które niedawno zostało zrównane z ziemią, przydawał szczególnego znaczenia. Prace udało się przeprowadzić nad wyraz sprawnie, a stanowisko odwiedzane było przez takie legendy polskiej archeologii jak Aleksander Gieysztor, Zdzisław Rajewski czy Kazimierz Żurowski. Kolejne badania w mniejszej skali prowadzone były w późniejszym okresie między innymi w latach 1989-90 oraz na początku XXI wieku.
Grodzisko na Bródnie od lat powojennych stanowiło pole ścierania się – w większości na szczęście niezrealizowanych – koncepcji zagospodarowania przestrzennego zabytku. Kilkukrotnie planowano zrekonstruowanie go i wybudowanie w jego otoczeniu betonowej infrastruktury, z pawilonem wystawowym, parkingami i drogami dojazdowymi. Z czasem koncepcja ewoluowała aż do obecnej, uwzględniającej współistnienie w zrównoważonej formie rezerwatu archeologicznego, przestrzeni parkowo-leśnej i miejsca rekreacji. W kontekście samego zabytku uznano nadrzędną rolę reliktów grodziska w postaci częściowo zrekonstruowanego obwodu wałów, bez trwałej zabudowy i elementów obcych naturalnemu środowisku.
Las Bródnowski czy mokradła?
Obecny wygląd Lasu Bródnowskiego, w którym zobaczyć możemy relikty grodu, niewiele ma wspólnego z tym, jak ten teren prezentował się przed wiekami. Od schyłku wieków średnich obszar ten nosił miano Puszczy Bródnowskiej (lub Brodneńskiej). Ostatnie jej fragmenty wykarczowane zostały w połowie XIX wieku pod łąki wsi Bródno Stare. Liczne rzeczki i strumienie, przecinające leśną gęstwinę, zasilały Wisłę, Bug i Narew. Rzeka Skurcza, rozpoczynająca swój bieg w okolicy grodu i kierująca się w stronę Wisły, okresowo wysychała. Jednak większość cieków wodnych, w tym pobliska Brodnia, często wylewała po obfitych deszczach oraz w trakcie roztopów.
Podłoże stanowią w tym miejscu głównie piaski i żwiry rzeczne. Piaszczyste brzegi rzek były rozmywane podczas powodzi, a znaczną część szaty roślinnej stanowiły lasy łęgowe z dużym udziałem wierzb i topól. Jeszcze w początku XVII wieku obszary od dzisiejszego Grochowa do Nieporętu były silnie zabagnione, a regularne zalewanie przez wodę królewskiego dworku myśliwskiego w Nieporęcie skłoniło Zygmunta III Wazę do decyzji o regulacji rzeki Długiej – odpowiadającej biegowi dzisiejszego Kanału Markowskiego.
Z zabagnieniem terenu radzono sobie na różne sposoby. Skupiska domów powstawały na piaszczystych wzniesieniach. Komunikacja między nimi często wymagała przekraczania podłużnych, zwykle formujących się na linii północ-południe bagnistych rynien. Wykopaliska prowadzone przez K. Musianowicz oraz Bogusława Gierlacha potwierdziły istnienie w wielu miejscach drewnianych umocnień linii brzegowej. Część dróg przez bagniste rynny była zapewne również moszczona najłatwiej dostępnymi materiałami, trzciną i sitowiem. Także ziemie pod uprawy musiały być starannie dobierane i nie stanowiły dużych, zwartych areałów. Przy wysokim stanie wód znacznie skuteczniejszą od pieszej komunikację zapewniały łodzie. O ich znaczeniu świadczy chociażby wymiana handlowa, jaką mieszkańcy osady prowadzili z Rusią. Jednocześnie znalezisko szprychowego koła od wozu dowodzi, że w okolicy musiała istnieć sieć odpowiednio utrzymanych traktów, zapewniających komunikację z osadą.
Jak wyglądała osada i gród?
Osada o otwartym charakterze składała się ze skupisk domów, odpowiadających zapewne obejściom przynależnym do poszczególnych rodów. Zabudowania lokowano w wyżej położonych i mniej podmokłych miejscach. Rozmieszczenie chat podyktowane było względami praktycznymi, przede wszystkim układem niezdatnych do wykorzystania bagiennych rynien. Na stanowisku nie odnotowano żadnych obiektów wyróżniających się wielkością lub budową, które mogłyby pełnić funkcje reprezentacyjne. W pośredni sposób świadczyć to może o egalitaryzmie tutejszej społeczności, w której zapewne nie było miejsca na silną, scentralizowaną władzę.
Budynki mieszkalne miały przeważnie konstrukcję zrębową. Były niewielkie – największy spośród odkrytych miał wymiary 4,7 na 5,5 metra. W jego rogu stał piec z gliny i polnych kamieni w formie kopułki, typowej raczej dla południowo-wschodniej części Polski. Glina, dla większej odporności termicznej, zmieszana była z kawałkami słomy.
Do poszczególnych „obejść” przynależały obiekty gospodarcze. Za przykład może posłużyć budynek o nieregularnym kształcie, wzniesiony w konstrukcji plecionkowej z wewnętrzną ścianą działową. Służył on, na co wskazują znalezione wewnątrz szczątki, za schronienie zwierzętom. Częstą praktyką w tych czasach było także trzymanie zwierząt wewnątrz chaty mieszkalnej. W osadzie natrafiono także na płytkie piwniczki oraz obiekty o nieokreślonej funkcji.
Gród, który z czasem wzniesiono, pełnił funkcję refugialną i służył jedynie za schronienie w razie napaści. W jego wnętrzu nie zidentyfikowano śladów trwałej zabudowy, choć grubsza warstwa popiołów w pobliżu wałów może świadczyć o istnieniu tam jakichś prowizorycznych obiektów. Pojedynczy, owalny pierścień wałów miał wymiary 40 x 47 m (teoria, jakoby gród był dwuczłonowy, została odrzucona w toku badań). Wał posiadał wewnątrz drewnianą konstrukcję: w niższych partiach przekładkową, a w wyższych skrzyniową. Z zewnątrz oblepiany był gliną. Zdaniem K. Musianowicz mógł sięgać 6-6,5 metrów wysokości, nie ma jednak pewnych danych, pozwalających zweryfikować te szacunki. W kontekście rekonstrukcji, opierając się na znanych wymiarach bramy oraz szerokości wału, przyjąłem jego mniejszą wysokość, sięgającą około 4,5 metra.
Pojedyncza brama, prowadząca do wnętrza, miała długość około 5-6 metrów i szerokość około 2 metrów. Pod nią znaleziono skrzynię do przechowywania pożywienia, która była używana jeszcze przed wzniesieniem fortyfikacji. Brama składała się z dwóch rzędów potężnych, rozłupanych wzdłuż, wbitych w ziemię bali, o średnicy przekraczającej czasami 50 cm, na nich zaś spoczywała poziomo powała. Nie wiadomo co znajdowało się powyżej. Dotychczasowe rysunkowe rekonstrukcje grodu zwykle ukazywały tam wieżę bramną z rodzajem krytej dachem strażnicy. Nie ma jednak dowodów na jej istnienie, nie wskazuje też na to dość prosta, palisadowa konstrukcja bramy. Przy tym refugialny gród nie wymagał stałej obecności straży na wałach. Biorąc pod uwagę powyższe przesłanki, w rekonstrukcji odrzuciłem obecność takiej wieży jako mało prawdopodobną.
Dieta średniowiecznego mieszkańca Bródna
Podstawą gospodarki bródnowskiej osady było rolnictwo. Wysiewane były tutaj przede wszystkim zboża: proso zwyczajne, jęczmień, żyto siewne i pszenica, a także konopie. Gospodarka była mało zaawansowana i oziminy prawdopodobnie wysiewano razem. Na terenie osady przygrodowej znaleziono kamień żarnowy do wyrobu mąki. Odnotowana obecność chmielu może wskazywać na produkcję piwa. Konopie wysiewane były w celu wytwarzania oleju oraz tkania materiałów. Podczas badań zidentyfikowano nasiona ogórka oraz potwierdzono, że w okolicznych lasach zbierane były orzechy laskowe, maliny i jeżyny. Kosaciec żółty, janowiec barwierski i rdest ostrogorzki wykorzystywano prawdopodobnie do barwienia tkanin.
Istotną gałęzią gospodarki była hodowla. Otoczenie przyrodnicze bródnowskiej osady sprzyjało wypasowi leśnemu. Wśród zwierząt hodowlanych zdecydowaną większość stanowiły krowy – ich kości odpowiadają ok 30% ogółu szczątków zwierząt, co związane jest z dość mało rozwiniętą formą gospodarki pastersko-hodowlanej tutejszej społeczności. Bydło łatwo było utrzymać, wykazywało się ono wysoką odpornością na warunki atmosferyczne i posiadało w rolnictwie wiele zastosowań: jako źródło nabiału, siła pociągowa i ostatecznie źródło mięsa. W osadzie hodowano także świnie, konie, kozy / owce (kości tych zwierząt są niemożliwe do odróżnienia) oraz kury. Na stanowisku zidentyfikowano także szczątki psa i drobnych ptaków, a spośród zwierzyny dzikiej nieliczne należące do borsuka, zająca i wilka. Pojedyncza tarcza skórna jesiotra o pochodzeniu morskim wskazuje na gotowość sprowadzania pożywienia z dalszych stron.
Ważną rolę dla mieszkańców spełniały konie – zarówno jako zwierzęta hodowlane jak i obiekt łowów. Były one znacznie niższe od obecnie znanych, średnio miały wysokość 120-145 cm w kłębie. W jednym z obiektów odkrytych podczas nowszych badań (na późniejszej osadzie, datowanej na XI-XIII wiek) obok węgli drzewnych, drobnych, przepalonych kamieni, fragmentów polepy, ceramiki i kości, znaleziono fragmenty co najmniej 3 czaszek końskich oraz sprzączkę z końskiego ogłowia. Istnieje możliwość, że obiekt ten miał charakter ofiary zakładzinowej.
Pożywienie przygotowywano we wspólnej, półotwartej kuchni o konstrukcji plecionkowej. Znaleziony tam duży piec zawierał między innymi szczątki ryb. Na terenie osady znaleziono liczne zabytki ceramiczne, w tym garnki, naczynia zasobowe, kubki, płaskie naczynia oraz prażnice. Przechowywanie żywności prawdopodobnie również zorganizowane było w bródnowskiej społeczności w sposób kolektywny. Na stanowisku znaleziono dwie duże, prostokątne, częściowo wkopane w ziemię skrzynie o dłuższych bokach przekraczających 2 metry. Wykonane były z brzozowych, nieokorowanych, rozłupanych w pół bali. Również dno wyłożone było fragmentami drewna i brzozową korą, co stanowiło skuteczną izolację od wilgoci. Wewnątrz znaleziono ziarna prosa, żyta, jęczmienia i konopi, orzechy laskowe, ziarno ogórka, kości zwierzęce oraz fragmenty ceramiki. Jedna ze skrzyń znajdowała się w warstwach poniżej bramy grodu.
Najstarsze koło szprychowe w Polsce
Wśród mieszkańców znajdowali się reprezentanci różnych rzemiosł. Wytapianie żelaza potwierdzają liczne znaleziska żużli, zarówno z osady jak i z wnętrza grodu. Lokalna ruda darniowa była łatwo dostępna, jednak trudna w obróbce. Powtórzenie procesu wysięgu z jej zastosowaniem do tej pory stanowi duży problem dla archeologów – najwyraźniej jednak technologia ta była w pełni opanowana przez miejscowych kowali. W okolicy bramy grodu znaleziono glinianą formę, świadczącą o lokalnym odlewnictwie. Liczne półprodukty świadczą z kolei o rozwiniętej w tym ośrodku produkcji rogowniczej.
Z rzemiosłem najsilniej powiązać można tak zwany budynek z podcieniem (lub „chatę kołodzieja”). Wewnątrz obiektu, o charakterystycznym zadaszeniu wystającym ponad wejściem, znaleziono najstarsze w Polsce szprychowe koło od wozu, które, uszkodzone, było tu prawdopodobnie naprawiane. W pomieszczeniu odkryto także drewniany czerpak, bijak, pozostałości cebrzyka, róg tura oraz liczne szczątki drewna i fragmenty ceramiczne. Budynek o konstrukcji zrębowej posiadał ściankę działową, a wewnątrz znajdował się słup, który nie miał raczej funkcji nośnej i mógł służyć do oparcia jakiegoś narzędzia. Istnieje duże prawdopodobieństwo, ze budynek pełnił funkcję warsztatu.
Mieszkańcy osady utrzymywali intensywne kontakty handlowe z odległymi społecznościami. Z tą sferą aktywności najsilniej łączyć można drewniany pomost, znajdujący się pod samym zachodnim wałem grodu. Miejsce to, otoczone bagnem i oparte o fortyfikacje, zapewniało kupcom bezpieczeństwo. Poza liczną ceramiką, znaleziono tu zabytki o ewidentnie obcej proweniencji, takie jak gliniane kafle wiązane przez autorkę wykopalisk z wpływami ruskimi, fragment żelaznej misy oraz brązowy trzewik – okucie dolnej części pochwy miecza. Widoczny na nim wizerunek drapieżnego ptaka o rozpostartych skrzydłach w literaturze wiązany był także z Rusią, choć może mieć również proweniencję skandynawską.
Przyszłość wirtualnych rekonstrukcji przeszłości
Wirtualne rekonstrukcje zabytków stanowią coraz silniejszą alternatywę dla rekonstrukcji fizycznych. Wiąże się to między innymi ze strategią zrównoważonego rozwoju, w obszarze archeologii przejawiającą się ograniczaniem ingerencji w oryginalną tkankę zabytku, jeśli nie jest to niezbędne np. ze względu na ryzyko jego zniszczenia. Takie podejście propagowane jest w treści ratyfikowanych przez Polskę dokumentów doktrynalnych, w tym karty lozańskiej i konwencji maltańskiej. Tworzenie cyfrowych wizualizacji obiektów dziedzictwa jest zbieżne z koncepcją wirtualnego muzealnictwa, rozumianego jako nowoczesny, oparty o multimedia systemu komunikacji pomiędzy instytucją sprawującą opiekę na zabytkami, a społeczeństwem. Atutem takiej formy propagowania wiedzy historycznej jest możliwość udostępnienia zbiorów nieograniczonej liczbie odbiorców niezależnie od ich położenia geograficznego.
Wirtualne zabytki stanowią także wartość jako atrakcyjny produkt turystyczny i edukacyjny służący promocji regionu. Przykład Bródna Starego dowodzi, że rewaloryzacja obszaru, na którym znajduje się stanowisko archeologiczne nie musi się wiązać z budowaniem rekonstrukcji nawiązującej wprost do domniemanego pierwotnego wyglądu obiektu. Możliwe jest zachowanie równowagi pomiędzy funkcją edukacyjną, przejawiającą się w obecności tablic informacyjnych i subtelnym zaznaczeniu kształtu zabytku, a rolą rekreacyjną, z zachowaniem dużych połaci tak cennej dla miasta zieleni.
Film, stanowiący finalny efekt realizowanych prac, pierwotnie miał być pokazany na otwartym wydarzeniu organizowanym przez Urząd Dzielnicy Warszawa Targówek, planowanym na wiosnę 2020 r. Ideą takiego działania było skierowanie wyników projektu w pierwszej kolejności do społeczności związanej aktualnie z tym miejscem. Okres ten zbiegł się z początkiem pandemii COVID-19, co uniemożliwiło zorganizowanie pokazu w wyznaczonym terminie. Jednocześnie nowa sytuacja, w której możliwości podróżowania stały się bardzo ograniczone, trwale odbiła się na sferze kultury, uwypuklając potrzebę zdalnego udostępniania jej zasobów.
Ze szczegółami projektu można zapoznać się na stronie www.3D4history.com. A poniżej możecie zobaczyć finalny efekt w postaci krótkometrażowej animacji.
Przypisy
1 | MUSIANOWICZ K. 1956, Gród i osada podgrodowa w Bródnie Starym koło Warszawy, „Materiały Wczesnośredniowieczne”, t. IV |
---|---|
2 | MUSIANOWICZ K. 1956, Gród i osada podgrodowa w Bródnie Starym koło Warszawy, „Materiały Wczesnośredniowieczne”, t. IV |
3 | PIOTROWSKI A., WÓJCIK A. 2008, Targówek – tu zaczyna się Warszawa, Warszawa, s. 21 |
4 | MUSIANOWICZ K. 1956, Gród i osada podgrodowa w Bródnie Starym koło Warszawy, „Materiały Wczesnośredniowieczne”, t. IV |
Magister archeologii (IA UW) oraz sztuki (WSISiZ). Pracownik Instytutu Archeologii i Etnologii PAN. Specjalizuje się cyfrowych technikach dokumentacyjnych, wizualizacji dziedzictwa historycznego oraz rekonstrukcji 3D zabytków.