Traseologię, większość osób będzie kojarzyła zapewne z kryminalistyką. Amatorzy pióra Katarzyny Bondy, Wojciecha Chmielarza i Remigiusza Mroza znają ją doskonale. Wiedzą, że fachowcy tego działu kryminalistyki zajmują się badaniem śladów przemieszczania się po różnych powierzchniach ludzi, pojazdów, zwierząt i innych przedmiotów, takich jak na przykład worek z łupem czy… zwłoki. Są w stanie ustalić nie tylko jakim pojazdem przemieszczał się sprawca, ale też czy hamował, w jakim kierunku poruszał się człowiek oraz jakiego był wzrostu czy płci. A jak pomaga ona archeologom?
Nieprzypadkowo wymieniłem nazwiska wyłącznie rodzimych powieściopisarzy. Takie wąskie definiowanie traseologii jest typowe dla polskiej kryminalistyki. W kryminalistyce światowej rozumie się traseologię szerzej, jako dziedzinę zajmującą się wszelkimi śladami wzajemnego oddziaływania na siebie różnych rzeczy, odwzorowanymi na ich powierzchniach. W tym rozumieniu celem badań traseologicznych jest również identyfikacja narzędzi użytych do pozostawienia śladów, ustalenie mechanizmu powstania śladów, ustalenie pochodzenia części przedmiotów (tzw. badania na całość) i ustalenie autentyczności przedmiotów. Takie szersze rozumienie traseologii bliskie jest też archeologom korzystającym z tej metody w swoich badaniach.
Spis treści
Traseologia – co to?
Traseologia, czyli nauka o śladach (fr. trace – ślad, gr. logos – słowo, nauka), w archeologii polega na uważnej obserwacji, zwykle pod mikroskopem, powierzchni przedmiotu pod kątem obecności śladów związanych z produkcją i użytkowaniem. Ale nie tylko. Archeolodzy pochylają się też nad śladami, które powstały już po złożeniu przedmiotów w ziemi, jak również po ich wydobyciu i włączeniu do kolekcji muzealnych, na przykład śladami konserwacji czy pobierania próbek. Takie holistyczne spojrzenie pozwala na dokładną rekonstrukcję biografii przedmiotu.
Prekursorem wykorzystania traseologii w archeologii był rosyjski uczony S.A. Siemionow, który wyniki swoich badań na artefaktach wykonanych z surowców kamiennych opublikował w 1957 roku w książce „Prehistoryczna technologia: eksperymentalne studium najstarszych narzędzi i artefaktów na podstawie śladów produkcji i użytkowania”. Szerszy rozgłos praca zyskała dopiero w 1964 roku, kiedy pojawiło się jej pierwsze tłumaczenie na język angielski autorstwa M. W. Thompsona.
Z czasem analizami traseologicznymi objęto też inne, niż wykonane z surowców kamiennych, kategorie artefaktów. Obecnie przy użyciu tej metody bada się też przedmioty zrobione z kości i poroża, muszli, a nawet metali czy materiałów ceramicznych. Archeolodzy próbują również identyfikować, na podstawie śladów, narzędzia wykorzystane do produkcji poszczególnych przedmiotów. Zacznijmy jednak od początku.
Zapisane w kamieniu
Powodem rozpoczęcia studiów nad śladami użytkowania przez Siemionowa była powszechna wśród archeologów praktyka określania funkcji artefaktów z epoki kamienia wyłącznie na podstawie ich form oraz skojarzeń ze współczesnymi narzędziami. W tym miejscu należy zaznaczyć, że wiele spośród używanych dzisiaj narzędzi wykształciło się w znanej nam postaci dopiero w epoce brązu i epoce żelaza. Posługiwanie się współczesnymi analogiami mogło prowadzić zatem do wielu błędnych interpretacji i wniosków. Co więcej, ustalenie funkcji mniej charakterystycznych przedmiotów wydawało się zadaniem wręcz niewykonalnym. Siemionow, na podstawie analizy porównawczej śladów widocznych na przedmiotach wykonanych metodą eksperymentalną, a następnie używanych do wykonywania różnych czynności, oraz śladów możliwych do zaobserwowania na zabytkach odkrywanych na stanowiskach archeologicznych, był w stanie ustalić do czego faktycznie służył dany przedmiot. Od tego czasu analogiczne analizy podejmowane są przez archeologów na całym świecie, w tym również coraz częściej w Polsce, i obejmują kolejne kategorie zabytków. To właśnie na rodzimych badaniach chciałbym skupić się w dalszej części tego tekstu.
Symbol statusu czy wielofunkcyjne narzędzie?
Świetnym przykładem badań nad przedmiotami wykonanymi z surowców kamiennych są analizy przeprowadzone na krzemiennych sztyletach odkrywanych w grobach kultury lubelsko-wołyńskiej. Jeszcze do niedawna uważano, że były one wyznacznikami statusu i nie miały funkcji użytkowej. Analiza traseologiczna artefaktów z eneolitycznego stanowiska Książnice 2, zlokalizowanego w gminie Busko-Zdrój, przeprowadzona przez Bernadetę Kufel-Diakowską i Stanisława Wilka wykazała, że krzemienne sztylety były używane i to intensywnie1)WILK S., KUFEL-DIAKOWSKA B. 2016. The Lublin-Volhynian culture retouched blade daggers in light of usewear analysis of artefacts from … Więcej. Zarejestrowano na nich między innymi ślady związane z obróbką skóry lub kontaktem z roślinami. Służyły także do rozniecania ognia.
Ulubiony medalion
Realizowane niedawno przez Aldonę Kurzawską i Iwonę Sobkowiak-Tabakę badania nad neolitycznymi ozdobami wykonanymi z muszli Spondylus z terenów Polski pokazały, że były to nie tylko przedmioty cenione w przeszłości, ale także używane przez długi czas2)KURZAWSKA A., SOBKOWIAK-TABAKA I. 2020. Spondylus shells at prehistoric sites in Poland, „Sprawozdania Archeologiczne” 72/2, s. 41-66.. Wskazują na to chociażby nowe otwory na medalionie z Karska, które zastąpiły te uszkodzone, a także ślady tarcia sznura na medalionie z Brześcia Kujawskiego, czy zawieszka wykonana z uszkodzonego paciorka odkryta w Werbkowicach-Kotorowie. Co prawda nie można stwierdzić z całą pewnością, czy ozdoby te były noszone przez kilka(naście) lat przez jedną osobę, czy były przekazywane z pokolenia na pokolenie i używane przez parę dekad. Możemy za to przypuszczać, że miały ogromne znaczenie dla ludzi, którzy nosili je na co dzień.
Dla ludzi czy dla bogów?
Na temat analiz traseologicznych przedmiotów wykonanych z miedzi i brązu pisałem na łamach Archeologii Żywej już kilka lat temu. Badania te są wciąż stosunkowo młode, chociażby w porównaniu z analizami artefaktów kamiennych. W ostatnich latach można jednak zaobserwować wzrost zainteresowania możliwościami, jakie oferuje ta metoda. Póki co archeolodzy skupiają się raczej na broni i narzędziach. Dzięki obecności części pracujących na wymienionych kategoriach przedmiotów, znacznie łatwiej zaobserwować ślady użytkowania, niż na przykład na ozdobach i częściach stroju. Nie oznacza to jednak, że jest to niemożliwe, a pierwsze próby są już podejmowane.
Nie sposób podsumować dziesiątek badań w kilku zdaniach, ale analizy traseologiczne zabytków odkrywanych w grobach czy skarbach wyraźnie wskazują, że składane przedmioty były używane, nierzadko intensywnie. Deponowanie artefaktów nieużywanych i wykonanych z myślą tylko i wyłącznie o natychmiastowym złożeniu w ziemi lub wodzie wydaje się na tę chwilę rzadkością. Szczególne wrażenie robią badania nad bronią z epoki brązu.
Archeologom udało się nie tylko zakwestionować teorie mówiące o mieczach, które nie nadawały się do walki z uwagi na właściwości fizyczne miedzi i jej stopów, ale także dowiedzieć czegoś na temat stylów walki z użyciem bereł sztyletowych, włóczni czy właśnie mieczy.
Narzędzia do wykonywania narzędzi
Skoro jesteśmy już przy epoce brązu, nie można nie wspomnieć o badaniach Marcina Diakowskiego i Justyny Baron3)BARON J., DIAKOWSKI M. 2018. Tools make tools: changes in bone and antler manufacture at Late Bronze and Early Iron Age Polish sites, … Więcej. Analiza traseologiczna artefaktów ze stanowisk w Grzybianach, Wojkowicach i Rusku wykazała, że w epoce brązu metalowe narzędzia nie były powszechnie używane przy obróbce kości i poroża. Pradziejowe społeczności wciąż wykorzystywały narzędzia wykonane z surowców kamiennych. Co ciekawe, na opisywanym obszarze, sytuacja zmieniła się diametralnie we wczesnej epoce żelaza. Ludzie zaczęli częściej używać metalowych narzędzi, upowszechniły się też nowe techniki obróbki kości i poroża wynikające z ich stosowania.
Analizy traseologiczne pozwoliły również na identyfikację narzędzi i technik wykorzystywanych przy produkcji ceramiki. Badania Aleksandry Gawron, Dagmary Łaciak i Justyny Baron wykazały, że od wczesnej epoki brązu po wczesną epokę żelaza najczęściej używanym narzędziem służącym do wygładzania powierzchni naczyń były małe, zaokrąglone kamyki4)GAWRON A., ŁACIAK D., BARON J. 2020. To smooth or not to smooth? A traceological and experimental approach to surface processing of … Więcej. Najciekawszymi spostrzeżeniami są chyba jednak te dotyczące ceramiki z osad i cmentarzysk. Pierwsza wygładzana była przede wszystkim od wewnątrz, aby zwiększyć jej szczelność, dzięki temu lepiej spełniała swoją funkcję w życiu codziennym. Druga nosi ślady wygładzania na zewnątrz, co sugeruje, że nie była tworzona z myślą o użytkowaniu.
Szczerbiec: kwestia autentyczności
Analizy traseologiczne wykorzystano również przy ponownym badaniu koronacyjnego miecza królów Polski, czyli Szczerbca. Wśród części naukowców przez lata panowało przekonanie, że miecz przechowywany w Skarbcu Koronnym w Zamku Królewskim na Wawelu może być kopią z XIX w., która w wyniku różnych zawirowań dziejowych zastąpiła w pewnym momencie bezcenny oryginał. Dzięki badaniom przeprowadzonym przez Marcina Biborskiego, Janusza Stępińskiego i Grzegorza Żabińskiego udało się potwierdzić oryginalność Szczerbca5)BIBORSKI M., STĘPIŃSKI J., ŻABIŃSKI G. 2012. Szczerbiec (the Jagged Sword) – The coronation sword of the Kings of Poland, … Więcej. Analiza traseologiczna posłużyła przede wszystkim zbadaniu zakresu zniszczeń, jakim miecz ulegał na przestrzeni setek lat oraz stwierdzeniu, czy słynna szczerba to pozostałość po relikwii, czy może efekt korozji. Ostatecznie okazało się, że ta druga interpretacja była prawdziwa.
Co przyniesie przyszłość?
Jak widać, na przestrzeni zaledwie kilku dekad, traseologii udało się przebyć naprawdę długą drogę. Począwszy od badania najstarszych zabytków kamiennych po polski miecz koronacyjny. Co czeka nas w niedalekiej przyszłości? Najprawdopodobniej analizami traseologicznymi objęte zostaną nie tylko kolejne kategorie artefaktów, ale także narzędzia wykorzystywane do ich produkcji. Jeżeli chodzi natomiast o obecne badania, to możemy spodziewać się pogłębionych analiz i dokładniejszych interpretacji wynikających przede wszystkim z większej liczby eksperymentów.
Chciałbym w tym miejscu serdecznie podziękować prof. dr. hab. Maciejowi Kaczmarkowi, prof. dr hab. Iwonie Sobkowiak- Tabace, dr. Grzegorzowi Szczurkowi, dr Bernadecie Kufel-Diakowskiej, dr Aldonie Kurzawskiej, dr. Kamilowi Nowakowi oraz mgr Aleksandrze Gawron-Szymczyk za udostępnienie materiałów do publikacji i cenne uwagi w trakcie jej pisania.
Jest to cały artykuł „Szkiełkiem i okiem. Badania śladów produkcji i użytkowania na zabytkach archeologicznych” opublikowany w numerze Archeologia Żywa 3 (85) 2022. Zachęcamy do wsparcia jedynego w Polsce popularnonaukowego czasopisma o archeologii i zakupu całego numeru!
Przypisy
1 | WILK S., KUFEL-DIAKOWSKA B. 2016. The Lublin-Volhynian culture retouched blade daggers in light of usewear analysis of artefacts from burials at site 2 in Książnice, Poland, „Archaeologia Polona” 54, s. 151–165. |
---|---|
2 | KURZAWSKA A., SOBKOWIAK-TABAKA I. 2020. Spondylus shells at prehistoric sites in Poland, „Sprawozdania Archeologiczne” 72/2, s. 41-66. |
3 | BARON J., DIAKOWSKI M. 2018. Tools make tools: changes in bone and antler manufacture at Late Bronze and Early Iron Age Polish sites, „Antiquity” 92 (363), s. 1–7. |
4 | GAWRON A., ŁACIAK D., BARON J. 2020. To smooth or not to smooth? A traceological and experimental approach to surface processing of Bronze and Iron Age ceramics, „Sprawozdania Archeologiczne” 72/2, s. 67-86. |
5 | BIBORSKI M., STĘPIŃSKI J., ŻABIŃSKI G. 2012. Szczerbiec (the Jagged Sword) – The coronation sword of the Kings of Poland, „Gladius” 31, s. 93-148. |
Archeolog, absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Interesuje się epoką brązu oraz wczesną epoką żelaza, a zwłaszcza zagadnieniami związanymi z metalurgią wspomnianych okresów. W wolnych chwilach pasjonat nowych technologii i gier wideo o zabarwieniu archeologiczno-historycznym.
Autorowi myli się traseologia z mechanoskopią.
Witam!
Informacja ze wstępu zaczerpnięta została z przewodnika do Kryminalistyki (Wilk D., Biederman-Zaręba A., Kabzińska J. 2013. Kryminalistyka: Przewodnik”, s. 244-245).
Za autorami: „Mechanoskopia tylko w Polsce i w Czechach występuje jako osobny dział kryminalistyki. W innych krajach dział ten nazywany jest „badaniem śladów narzędziowych” lub wchodzi w zakres traseologii”.
Tak jak pisałem, w Polsce i za granicą rozumienie traseologii jest nieco odmienne.
Pozdrawiam