Wsie wzbudzają nieco mniej emocji niż zamki, katedry czy miasta. A przecież to na wsi żyło i umierało ponad 90% mieszkańców średniowiecznej Europy! Ukształtowana wtedy struktura osadnicza często funkcjonuje do dziś. Tymczasem, z perspektywy późniejszych stuleci, średniowieczny chłop wydaje się brodzić w błocie po kolana i czekać na swój smutny koniec. Czy tak było rzeczywiście? Jak ciężkie było życie na średniowiecznej wsi?
Drewno nie jest tak nietrwałym materiałem, jakby się mogło wydawać. Najstarsze w Polsce zachowane do dziś budynki wiejskie pochodzą z początku XVIII w. Niektóre z domów wiejskich na Śląsku mogły powstać już na początku XVII w. W Jeżowie Sudeckim pod Jelenią Górą znajduje się dawna karczma gwarków (górników) wzmiankowana w 1601 r. Na pobliskich Łużycach liczne są barokowe domy tzw. przysłupowe, ze zrębową izbą i słupami podtrzymującymi ryglowe piętro. W Czechach rozpoznano istniejące domy wiejskie z początku XVI w., a w sąsiadujących z Polską regionach Niemiec – budynki z końca XV w. (np. spichlerz w Beeskow z 1482 r.). W niektórych niemieckich miastach domy zbudowane w konstrukcji ryglowej datuje się na XIV w. Jednak najstarsze zachowane budynki drewniane w Europie (w Szwecji, Norwegii i Szwajcarii) sięgają XIII i XII w.
Spis treści
Głównym źródłem wiedzy o budownictwie wiejskim są badania etnograficzne. Należy jednak przyznać, że w Polsce stan badań nad domami wiejskimi jest niewystarczający, a nowożytne analogie niekoniecznie muszą oddawać średniowieczne realia. Również źródła historyczne wyjątkowo rzadko pochylają się nad żywotem średniowiecznego chłopa. Właściwie tylko badania archeologiczne dają nam wgląd w życie dawnych mieszkańców wsi. Dzięki nim możemy poznać wycinek życia utrwalony w kulturze materialnej. Oczywiście tylko tej, która miała szansę dotrwać do dzisiaj. Jak więc wyglądały średniowieczne domy wiejskie?
Od ziemianki do domów słupowych
Wczesnośredniowieczne domy wiejskie często były zagłębione w podłoże i składały się z jednej wielofunkcyjnej izby. Ściany wznoszono z bali układanych na zrąb lub w konstrukcji słupowej. Przestrzeń między słupami wypełniano dranicami lub pleciono niczym wiklinowe kosze i uszczelniano gliną. Komfort cieplny zapewniał kopułowy piec lub palenisko. Prawdopodobnie w ścianach nie było okien, a światło wpadało tylko przez drzwi. Przytulne ziemianki i półziemianki, poprzedniczki współczesnych mikroapartamentów, służyły głównie jako schronienie i miejsce do spania, a życie mieszkańców toczyło się na zewnątrz. Budynki naziemne, wykorzystywane jako gospodarcze, były większe i mogły składać się z kilku pomieszczeń. Wznoszono je w konstrukcji zrębowej lub słupowej.
W wyniku podjętej na przełomie XII i XIII w. akcji osadniczej doszło do przebudowy struktury wsi. Objęła ona przede wszystkim Śląsk, Pomorze, w mniejszym stopniu i nieco później – Małopolskę i Mazowsze. Na słabo zagospodarowanych terenach powstały regularne wsie placowe lub ciągnące się kilometrami wzdłuż strumieni wsie łanów leśnych. Nowi osadnicy dostawali kilkanaście hektarów ziemi pod uprawę, a w zamian mieli płacić czynsz w pieniądzu. Układ ten wydawał się dość korzystny. Z pewnością korzystny był dla inwestorów – książąt, biskupów, klasztorów, którzy dzięki pracy chłopów zyskiwali stały dochód pasywny.
Puszcze poszły pod ostrze toporów. Pierwotne lasy zamieniono w dobrze zorganizowany krajobraz kulturowy. Na szczęście wraz z kolonistami pojawiła się też ekonomiczna i ekologiczna szkieletowa konstrukcja domów. Miała ona tę zaletę, że zużywała mniej drewna niż tradycyjne budownictwo zrębowe. Drewniana rama mogła być wypełniona deskami, plecionką lub słomą zmieszaną z gliną i innymi dodatkami. Przykłady takich domów znane są też z badań archeologicznych w miastach. Ryglowe budownictwo wiejskie występuje też do dziś w objętych średniowieczną reorganizacją regionach. Ceniona przez Słowian konstrukcja zrębowa nigdy jednak nie odeszła do lamusa i czasem dwa typy konstrukcji występowały równocześnie.
Czeska bańka wiejska
Inwestycje w nowe wsie stały się tak popularne, że zajmowano pod osadnictwo coraz to gorsze tereny. Niektóre wsie powstające w Czechach i na Morawach w XIV wieku lokowano na piaskach lub na wysokości ponad 1000 m n.p.m.! Czasem okazywało się, że osadnicy wcale nie chcą tam mieszkać. Odchodzili, bo mogli – mieli jeszcze wolność osobistą. Wtedy bańka inwestycyjna pękła. Kryzys wzmocniły zmiany klimatyczne, zarazy i wojny. Dzięki temu nasi południowi sąsiedzi mogą poszczycić się imponującą kolekcją zanikłych średniowiecznych wsi. Niektóre z nich zostały w całości przebadane. We wsiach takich jak Svidna, Pfaffenschlag czy Mštenice odkryto po kilkanaście zagród oraz znaczną liczbę zabytków, przede wszystkim naczynia ceramiczne oraz narzędzia rolnicze i rzemieślnicze. Niektóre z nich świadczą o wysokim poziomie kultury materialnej, wcale nieodstającym od poziomu mniejszych miast.
Modelowa chata
Dla badanych przez archeologów zanikłych średniowiecznych wsi w Czechach i na Morawach charakterystyczne były tzw. domy trójdzielne. Składały się z mieszkalnej izby, sieni i komory. Zaopatrzona w piec izba miała charakter mieszkalny. Sień pełniła rolę miejsca do pracy, a czasem też magazynu. Nieogrzewana komora mogła być miejscem składowania zapasów, można było w niej także pomieszkiwać. Ten trójdzielny układ domu okazał się bardzo trwały. Na terenie Polski, Czech i Słowacji można go było spotkać jeszcze w XIX wieku. Mógł być także rozbudowany o kolejne pomieszczenia lub piętro. Czy podobnie budowano na ziemiach polskich w średniowieczu?
Zanikłe wsie na Śląsku
Gdy w 2012 roku udało się odkryć relikty zanikłej średniowiecznej wsi Goschwitz koło Strzelina, wydawało się, że zagadka wyglądu średniowiecznych domów wkrótce zostanie rozwiązana. Goschwitz to jedna z pierwszych odkrytych w Polsce zanikłych średniowiecznych wsi. Osadę założono w końcu XIII w. na Wzgórzach Strzelińskich, w wyjątkowo niekorzystnych warunkach środowiska, z dala od źródeł wody, na słabych kamienistych glebach. Od XVI w. jej obszar porastał już las.
Numeryczny model terenu pozwolił na odczytanie struktury wsi. Wokół prostokątnego placu znajdowały się dwa rzędy zagród, łącznie około 20 gospodarstw. Każda z zagród składała się z domu mieszkalnego i jednego lub dwóch budynków gospodarczych. Domy były najprawdopodobniej trójdzielne. Badania archeologiczne rozpoczęte w 2022 roku miały charakter sondażowy, a ich celem rozpoznanie jednego z budynków. Okazało się jednak, że na stanowisku nie zachowały się żadne elementy drewniane. Fundamenty domów wznoszone były z kamieni układanych na sucho, bez zaprawy. Na takiej konstrukcji mogły być układane zarówno belki zrębu, jak szkielet konstrukcji ryglowej. Na wyjaśnienie tej kwestii przyjdzie nam więc jeszcze poczekać.
Wystrój wnętrz
Niewiele wiadomo o wystroju wnętrz średniowiecznej chaty. Można przypuszczać, że był on skromny. Wiele wskazuje na to, że przypominał ten, który znamy z opisów etnografów. W izbie znajdował się piec lub palenisko. Podłogę stanowiło gliniane klepisko. Do stołu zasiadano na prostych ławkach i zydlach. Spano głównie na prowizorycznych legowiskach. W bogatszych domach mogły znaleźć się szafy i skrzynie. W sieni i komorze przechowywano zapasy w różnego rodzaju pojemnikach, wiaderkach z klepek i plecionych koszach. Ważnym elementem wystroju były naczynia gliniane, służące zarówno do przygotowywania i spożywania, jak i do przechowywania żywności. Właśnie one są najczęściej odkrywane podczas badań archeologicznych. Drugą kategorię zabytków stanowią zabytki metalowe, różnego typu narzędzia rolnicze i rzemieślnicze, okucia i gwoździe. Podczas badań zanikłych wsi znajdowaliśmy ich bardzo mało. Może to świadczyć o powolnym procesie zanikania osady, której mieszkańcy odchodząc zabrali ze sobą to, co wartościowe i mogło im się jeszcze przydać.
Czy życie w średniowiecznej wsi było trudne?
Życie średniowiecznego chłopa było bliskie natury. Często od jej kaprysów zależało przetrwanie. Gradobicie lub wiosenne przymrozki mogły zniszczyć cały plon. Rytm we wspólnocie wiejskiej wyznaczały zmiany pór roku, kalendarz prac w polu, świąt kościelnych i świeckich. Codziennością była ciężka praca. Do zalet należały przede wszystkim dostęp do czystej wody, świeżego powietrza i większa przestrzeń życiowa niż na współczesnym osiedlu deweloperskim (a i w średniowiecznym mieście). Średniowieczna chata była cieplejsza niż niejedna zamkowa komnata. Sytuacja materialna chłopów czynszowych nie była zła. Gospodarując na kilkunastu hektarach, na względnie dobrych glebach, byli w stanie się utrzymać i rozwijać gospodarstwo. Jeśli było źle, mogli opuścić nieurodzajne ziemie. Jednak na obszarach, gdzie wolność chłopów była ograniczana, sytuacja materialna chłopstwa systematycznie się pogarszała.
Badania zanikłych wsi finansuje Narodowe Centrum Nauki w ramach projektu, nr 2020/39/D/HS3/01549.
Jest to pełna treść artykułu pt. „Czy w średniowiecznej chacie klepano biedę?” opublikowany w numerze Archeologia Żywa 2 (88) 2023. Zachęcamy do wsparcia jedynego w Polsce popularnonaukowego czasopisma o archeologii i zakupu całego numeru bezpośrednio u nas!
Archeolog, historyk architektury, zajmuje się badaniami nad średniowiecznym krajobrazem kulturowym, przede wszystkim zamkami, miastami i zanikłymi wsiami.