Należącą do neandertalczyka pracownię krzemieniarską odkryli badacze w Pietraszynie (woj. śląskie). Zdaniem naukowców to pierwsza tak duża pracownia w Europie Środkowej położona poza jaskiniami. Do tej pory naliczono w niej 17 tys. wyrobów krzemiennych, które powstały ok. 60 tys. lat temu.
Neandertalczycy (Homo neanderthalensis) są bardzo bliskimi krewnymi człowieka współczesnego (Homo sapiens). Pojawili się na terenie Polski zapewne już ok. 300 tys. lat temu. Najstarsze narzędzia kamienne, których używali, odkryte nad Wisłą, mają ponad 200 tys. lat, a szczątki ponad 100 tys. lat.
„Na brzegu rzeki w Pietraszynie odkryliśmy niespotykaną liczbę wyrobów krzemiennych – aż 17 tys. – porzuconych jakieś 60 tys. lat temu przez neandertalczyków” – opowiada PAP dr hab. Andrzej Wiśniewski z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Naukowiec prowadzi tam od 2018 r. wspólne wykopaliska z badaczami z Instytutu Antropologii Ewolucyjnej Maxa Plancka w Lipsku w ramach projektu Narodowego Centrum Nauki. W jego ocenie jest to pierwsza tak duża pracownia neandertalczyków odkryta na terenie Europy Środkowej, nie wliczając w to jaskiń.
Dotychczas naukowcy uważali, że tak duże nagromadzenia narzędzi krzemiennych w jednym miejscu zaczęły się pojawiać nieco później, dopiero wraz z człowiekiem współczesnym, między 40 tysiącami lat a kilkunastoma tysiącami lat wstecz. „Był to dowód na bardziej systematyczną i zarazem regularną eksploatację danego obszaru” – wskazuje archeolog.
Naukowcy uważali, że neandertalczycy żyjący poza jaskiniami nie zasiedlali takich miejsc zbyt długo. Dlatego też trudno było znaleźć intensywne ślady ich bytności – najczęściej są to pojedyncze narzędzia porozrzucane w pobliżu miejsc, gdzie zostały wykorzystane – np. tam, gdzie dokonywano uboju zwierzyny.
„Znaleziska z Pietraszyna całkowicie przeczą dawnej wizji wykorzystywania terenów otwartych przez neandertalczyków. Wygląda na to, że w tym miejscu pewna społeczność przebywała dłużej, o czym świadczy duża liczba odkrytych zabytków. Oprócz nich wokół znajdowały się też szczątki kości mamuta, nosorożca i konia” – wylicza naukowiec.
Archeolodzy byli w stanie wskazać nawet miejsca, w których wykonywano określone typy narzędzi – w czasie wykopalisk znaleźli liczne odpadki krzemienne, które powstawały podczas wykonywania takich narzędzi jak pięściaki czy noże. Co ciekawe, po raz pierwszy w tej części Europy naukowcom udało się zrekonstruować cały proces przygotowania narzędzia począwszy od pierwszego uderzenia w blok kamienny po gotowy do użycia wyrób – zaznaczają odkrywcy. Archeolodzy byli też w stanie stwierdzić, które ze stworzonych tam narzędzi były używane, a które nie.
„Neandertalczycy wykonywali w tym miejscu bardzo niewiele typów narzędzi, co wskazuje, że działania te były uzgodnione społecznie i stosowane do nadrzędnych celów – zapewne część z produktów służyła do cięcia mięsa. Dowodem na to są szczątki zwierząt odkryte tuż obok nich” – uważa dr hab. Wiśniewski. Naukowiec dodaje, że świadczą o tym również mikroślady widoczne na narzędziach.
Dzięki szczegółowej analizie techniki wykonywania narzędzi specjaliści stwierdzili, że wykonywało je kilka osób. Archeolodzy odkryli jednak zdecydowanie mniej wyrobów, niż można byłoby się spodziewać – taki wniosek był możliwy dzięki przeliczeniu znalezionych fragmentów krzemieni powstałych w czasie przygotowania określonych narzędzi. „Oznacza to, że zostały wyniesione gdzieś dalej i wykorzystane” – dodaje.
Naukowcy uznają neandertalczyka za „brata”, a nie przodka człowieka współczesnego – należał do wygasłej linii homo sapiens. Długi czas gatunek ten przedstawiano w mało przychylny sposób – jako istoty na poły zwierzęce i prymitywne. Badania z ostatnich lat wskazują, że ten gatunek człowieka ma więcej wspólnego z nami, niż pierwotnie uważano.
„Odkrycia z Pietraszyna potwierdzają, że codzienne życie neandertalczyków dalekie było od długo obowiązującego modelu. Coraz więcej danych potwierdza silne podobieństwa w różnych sferach aktywności do zachowań, przypisywanych dotychczas wyłącznie ludziom współczesnym anatomicznie” – uważa dr hab. Wiśniewski.
W ocenie naukowca neandertalczycy, wbrew wcześniejszym sądom, mieli bardzo dobrze rozwiniętą organizację społeczną i terytorialną. „Pod wieloma względami była ona podobna do tej, jaką odznaczał się człowiek współczesny anatomicznie, który przybył na te tereny wiele tysiącleci później” – przekonuje.
„Tylko w ostatniej dekadzie naukowcy dostarczyli wielu dowodów, wskazujących na to, że neandertalczycy wykorzystywali symbole pozostawiając na ścianach jaskiń zagadkowe znaki oraz wykonywali ozdoby. Zapewne niekiedy chowali zmarłych, używali i utrzymywali ogień oraz wznosili proste konstrukcje architektoniczne, nie mówiąc już o tym, że mieli bardzo zróżnicowaną dietę, podobnie jak równolegle żyjący z nimi przedstawiciele naszego gatunku” – podsumowuje dr hab. Wiśniewski.
Źródło: naukawpolsce.pap.pl
Dziennikarz naukowy w Polskiej Agencji Prasowej (PAP) i portalu PAP - Nauka w Polsce. Ukończył archeologię i PR na Uniwersytecie im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Autor książki „Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności" (Wydawnictwo Poznańskie 2023).