, , ,

Kurhany, osada i muzyka metalowa. Rekowo odkrywa przeszłość

|


, , , , , , , , , , , ,

W dniach 18–19 lipca 2025 roku po raz trzeci na terenie Rekowa (gm. Polanów) odbędzie się wydarzenie wyjątkowe: festiwal muzyczno-archeologiczny „Wykopaliska”. To jedyna w swoim rodzaju impreza, która łączy ciężkie brzmienia z pasją do przeszłości. Na scenie zagrają zespoły metalowe z Wielkiej Brytanii, Czech i Białorusi, a towarzyszyć im będą pokazy dawnego rzemiosła oraz prelekcje archeologiczne z udziałem wybitnych archeologów: prof. Andrzeja Kokowskiego, prof. Arkadiusza Marciniaka, dr. Bartłomieja Rogalskiego, dr. Kamila Niedziółki i Macieja Marczewskiego. Festiwalowi tradycyjnie towarzyszyć będzie możliwość zwiedzania wykopalisk w towarzystwie ich kierownika, dr. Andrzeja Kasprzaka, a dla chętnych także udział w samych badaniach terenowych.

Tegorocznej edycji festiwalu towarzyszy trzeci sezon prac archeologicznych prowadzonych na cmentarzysku kurhanowym w Rekowie, malowniczo położonym w lesie, na krawędzi doliny rzeki Mszanki. Od 1. lipca 2025 roku zespół archeologów pod kierownictwem dr. Kasprzaka (Instytut Archeologii Uniwersytetu Gdańskiego, Muzeum w Koszalinie), kontynuuje badania rozpoczęte dwa lata wcześniej. W pracach biorą udział studenci z Gdańska i Szczecina (w poprzednich latach także z Poznania) oraz wolontariusze z różnych części Polski – Koszalina, Wałcza, Słupska, Warszawy, Wolina i Turka.

W sezonach 2023 i 2024 szczególną uwagę poświęcono jednemu z największych kurhanów na stanowisku, mierzącemu 15 m średnicy i 1,5 m wysokości. Badania wykazały, że nasyp powstał w dwóch etapach: pierwotnie jako „mniejszy” kopiec z grobami ciałopalnymi kultury łużyckiej (ok. 1200–700 p.n.e.), a następnie – w okresie wpływów rzymskich (ok. 70–230 n.e.) – został wtórnie wykorzystany jako miejsce pochówku. To właśnie wtórne użycie kurhanu okazało się największym zaskoczeniem, tym bardziej, że grób miał charakter inhumacyjny (szkieletowy). Dla porównania, inne znane przypadki wtórnych pochówków w istniejących już nasypach, miały charakter ciałopalny (np. w Leśnie i Nowym Łowiczu).

Grób szkieletowy w Rekowie – choć wyjątkowy – nie przetrwał w idealnym stanie. Kości nie zachowały się w ogóle, co niestety uniemożliwia przeprowadzenie badań izotopowych czy DNA. Niemniej odkryto jednak doskonale zachowany obrys trumny kłodowej, charakterystycznej dla kultury wielbarskiej, ale w tym przypadku wyjątkowo dobrze zachowanej jak na warunki Pomorza. Dalsze badania wykazały, że grób został najprawdopodobniej otwarty po raz drugi – na co wskazuje wyraźny wkop w jego centralnej i północnej części. Czy była to próba rabunku, czy też akt rytualny – pozostaje niejasne. Brak wyposażenia może sugerować pierwszą z tych opcji, choć ubogo wyposażone groby wielbarskie na innych stanowiskach nie należą do rzadkości.

W samym nasypie kurhanowym odnaleziono znaczne ilości ceramiki z okresu wpływów rzymskich, co – wraz z charakterystycznymi cechami konstrukcyjnymi grobu (orientacja na osi północ–południe, trumna kłodowa, głębokość jamy) – jednoznacznie wiąże pochówek z kulturą wielbarską. Pozwala to chronologicznie powiązać stanowisko w Rekowie ze znajdującymi się nieopodal (ok. 7 km) kamiennym kręgami Gotów w Grzybnicy.

Pod wcześniejszym, mniejszym nasypem znajdowały się dwa groby ciałopalne z późnej epoki brązu, przykryte brukami kamiennymi. Jeden z nich miał formę kolistą o średnicy ok. 3,5 m, drugi – uszkodzony, miał kształt wydłużony o długości ok. 3 m. Wśród znalezisk natrafiono na fragmenty naczyń ceramicznych, przetopione szklane paciorki, brązowe druciki i główkę szpili ze stopu miedzi. Zestaw ten pozwala pewnie łączyć pochówki z ludnością kultury łużyckiej.

Choć większość badań koncentruje się na kurhanach, eksplorowano także przestrzenie między nimi. W ich obrębie natrafiono na dwa kolejne pochówki. Jeden, prawdopodobnie grób dziecka, został oznaczony dużym głazem i zorientowany na osi północ–południe. Brak wyposażenia i niewielka jama sugerują pochówek szkieletowy. Drugi grób, tym razem ciałopalny bezpopielnicowy, zawierał fragment brązowej klamry do pasa typu Maciejewo – rzadkiego zabytku znanego głównie z późnej fazy kultury oksywskiej i początków kultury wielbarskiej.

W lipcu 2025 roku najciekawszy okazał się obiekt, który udało się uchwycić pod koniec poprzedniego sezonu. Nie został on jednak wówczas przebadany ze względu na brak czasu. Czekał cały rok przykryty folią i zasypany ziemią. Obiekt okazał się być piecem o glinianych ściankach i podstawie wykonanej z dużych otoczaków. Jego wnętrze zasypane było kawałkami przepalonej gliny, które nie były jednak fragmentami naczyń. Natrafiono tam na zaledwie dwa fragmenty ceramiki, które najprawdopodobniej należy wiązać z kulturą wielbarską. Podobne konstrukcje znane są głównie z osad. Do wypalania czego służył piec i dlaczego ulokowano go na krawędzi cmentarzyska pozostaje na razie zagadką. Być może na te pytania odpowiedzą wyniki badań specjalistycznych próbek, które zostały pobrane z obiektu.

Chronologia odkryć z Rekowa nie ogranicza się jednak tylko do okresu wpływów rzymskich i późnej epoki brązu. Dzięki badaniom powierzchniowym z użyciem detektorów metalu udało się zarejestrować jeszcze wcześniejsze ślady osadnictwa, bo pochodzące z wczesnej epoki brązu. Przypadkowo, miało to miejsce podczas festiwalowego śniadania. Odnaleziono wówczas depozyt, zawierający cztery naszyjniki ze spiralnymi zakończeniami, bransolety z masywnego pręta oraz z cienkiego drutu, a także dekoracyjną blachę – prawdopodobnie element ozdobny naszyjnika. Odkrycie to, dzięki metodycznemu przebadaniu w ramach regularnych wykopalisk, zyskało szczególną wartość naukową, zważywszy na rzadkość znalezisk z tego okresu.

Kliknij w plakat i dowiedz się więcej o festiwalu

Równolegle z badaniami cmentarzyska, w 2024 roku przeprowadzono sondażowe wykopaliska na terenie oddalonej o około 500 metrów osady, położonej po drugiej stronie rzeki Mszanki – na terenie, gdzie odbywa się „Festiwal WYKOPALISKA Rekowo“. Tu z kolei zarejestrowano aż 12 obiektów o charakterze osadniczym: paleniska, jamy zasobowe i struktury o nieokreślonej funkcji. Pośród licznych fragmentów ceramiki z późnej epoki brązu odnaleziono także gliniane łyżki, przęśliki, kamienną osełkę oraz zwiniętą taśmę z brązu, być może będącą okuciem. Wszystkie znaleziska łączone są z kulturą łużycką. Jest to fascynująca możliwość jednoczesnego poznania strefy SACRUM i PROFANUM w jednym miejscu – oddzielającym świat żywych od umarłych symbolicznym ciekiem wodnym.

Zgromadzone dotąd materiały potwierdzają, że cmentarzysko w Rekowie miało charakter wielokulturowy i było użytkowane przez wiele stuleci – od epoki kamienia (bo i krzemienie świadczące o bytowaniu tu człowieka ok. 5000 lat temu znaleziono), poprzez wczesną i późną epokę brązu, po czasy wpływów rzymskich, a nawet nowożytność, na co wskazuje znaleziona w okolicy kurhanu moneta Zygmunta III Wazy.

Każdy kolejny sezon badań odsłania kolejne warstwy tej złożonej historii i zachęca do jej odkrywania nie tylko przez archeologów, ale także pasjonatów przeszłości, jakimi są przyjezdni biorący udział zarówno w badaniach, jak i w samym festiwalu.

dr Andrzeja Kasprzak archeolog

Absolwent Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Od 20 lat pracuje w Dziale Archeologii Muzeum w Koszalinie. Od 2024 r. zatrudniony także w Instytucie Archeologii Uniwersytetu Gdańskiego na stanowisku adiunkta. Prowadził badania wykopaliskowe m.in. w Nowym Łowiczu (wspólnie z prof. A. Cieślińskim z IA UW), Miechęcinie, Pławnie i ostatnio Rekowie. Głównym polem jego zainteresowań jest zagadnienie kurhanów, kamiennych kręgów oraz stanowisk bagiennych w okresie wpływów rzymskich.

Dodaj komentarz

css.php