W spokojnych wodach jeziora Lednica archeolodzy dokonali odkrycia, które na nowo rozbudziło emocje wokół Ostrowa Lednickiego. Podczas tegorocznych badań natrafiono na cztery wczesnośredniowieczne groty, w tym jeden – bogato zdobiony i pokryty metalami szlachetnymi – natychmiast przyciągnął uwagę badaczy i pasjonatów wczesnego średniowiecza.
Od dawna wiadomo, że jezioro Lednica kryje imponujące ilości średniowiecznych militariów. Na przestrzeni dziesięcioleci z dna jeziora wydobyto ponad 280 zabytków uzbrojenia z czasów Mieszka I i Bolesława Chrobrego – to m.in. około 145 toporów, 64 groty włóczni oraz 8 mieczy. Jest to największa w Europie kolekcja wczesnośredniowiecznej broni z jednego stanowiska archeologicznego. Przedmioty te trafiły do wody najpewniej w trakcie gwałtownych wydarzeń przełomu X i XI wieku.
Badania w 2025 roku ponownie prowadził zespół naukowców z Centrum Archeologii Podwodnej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu pod kierunkiem dr. hab. Andrzeja Pydyna, prof. UMK, we współpracy z archeologami i konserwatorami z Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy.
– „Ten sezon miał być spokojny, a okazał się jednym z najbardziej emocjonujących w ostatnich latach” – przyznają badacze z Torunia. Podczas prac wydobyto pozostałości czterech wczesnośredniowiecznych włóczni, w tym jeden grot wyróżniający się na tle pozostałych. Zarówno analiza form oraz zdobień, ale także datowanie drewna z drzewców metodą radiowęglową (C14), wykonane przez prof. dr. hab. inż. Marka Krąpca z Akademii Górniczo-Hutniczej, wskazują na przełom X i XI wieku jako moment ich powstania.

4 włócznie – każda inna
Pierwszy z nowo odkrytych egzemplarzy zachował się niemal kompletnie: masywne żelazne ostrze o czterokątnym przekroju nadal tkwiło w fragmentach jesionowego drzewca o długości około 2,1 metra. Co więcej, jego dolną część zakończono rzadko spotykanym pierścieniem wykonanym z poroża jelenia. Dotychczas z Lednicy znane były jedynie dwa inne pełne egzemplarze broni drzewcowej (o długości ponad 3 metrów), dlatego obecne znalezisko potwierdza, że używano wówczas zarówno krótszych, jak i bardzo długich form bojowych. Około dwumetrowe drzewce pojawiają się m.in. na XII-wiecznych Drzwiach Gnieźnieńskich w rękach pruskich wojowników1WILKE G. 2018, Groty broni drzewcowej z Ostrowa Lednickiego, [w:] P. Sankiewicz, A. M. Wyrwa (red.), Broń drzewcowa i uzbrojenie ochronne z Ostrowa Lednickiego, Giecza i Grzybowa, Lednica, s. 33-87..
Drugi egzemplarz to smukły, liściasty grot z zachowanym fragmentem drzewca, zdobiony wzdłuż krawędzi charakterystycznym ornamentem „wilczych zębów”, powstającym dzięki zgrzewaniu różnych gatunków żelaza – motyw ten pojawia się w kilku wcześniejszych znaleziskach z Lednicy. Trzeci grot, najdłuższy z tegorocznych odkryć, ma trójkątny profil i został wykonany techniką dziweru (pattern welding), polegającą na przekuwaniu i splataniu pasków żelaza o różnej zawartości węgla, co zwiększało jego wytrzymałość i nadawało powierzchni charakterystyczny wzór. Cała trójka wyrobów potwierdza wysoki poziom rzemiosła obecny w otoczeniu ośrodka piastowskiego.


Największe emocje wywołała jednak włócznia określona mianem „książęcej”, ze względu na misterne zdobienia. Do naszych czasów przetrwał przede wszystkim jej grot ze skrzydełkami, osadzony na misternie zdobionej tulei (obsadzie), wewnątrz której zachował się fragment drewnianego drzewca. Dodatkowe analizy wykazały, że drzewiec wykonano z drewna jesionu – gatunku powszechnie używanego do broni drzewcowej w tych czasach. Sam grot wykuty jest ze stali i ma kształt liścia, zaopatrzonego u nasady w parę symetrycznych skrzydełek, które zazwyczaj służyły do zapobiegania zbyt głębokiemu utknięciu włóczni w celu. Całą powierzchnię pokrywa gęsty ornament: wijące się motywy spiralne i triskelionowe (trójramienne) łączą się z elementami plecionki o ostrych zakończeniach przypominających pazury lub dzioby ptaków. Przestrzenie pomiędzy splecionymi wstęgami wypełniają rzędy drobnych punktów (kropek), tworzących tło dla wzoru.
Tym, co wyróżnia lednicki grot książęcy od przeciętnej broni, jest nie tylko bogactwo zdobień, ale również użytych materiałów. Aby poznać skład i technikę wykonania, zespół prof. dr. hab. Piotra Targowskiego z Instytutu Fizyki UMK zastosował makrofluorescencję rentgenowską (Makro XRF). Metoda ta pozwala zmapować rozmieszczenie pierwiastków bez pobierania próbek. Znaczna część powierzchni tulei oraz skrzydełek pokryta jest cienką warstwą metali szlachetnych. Wykryto obecność złota i srebra, ale też ołowiu, miedzi, cynku, cyny i ich stopów. Ozdobna tuleja została najpewniej odlana brązu, a następnie miejscami pozłacana i posrebrzana dla podkreślenia detali.



czy włócznią posługiwał się sam bolesław chrobry?
W przypadku większości zabytków archeologicznych ustalenie ich właściciela jest praktycznie niemożliwe i dotyczy to także lednickich włóczni. Określenie „książęca” ma charakter wyłącznie umowny i opisuje poziom wykonania, nie faktyczną przynależność. Broń o tak bogatej dekoracji i zastosowaniu metali kolorowych wskazuje na użytkownika o wysokim statusie społecznym, lecz nie pozwala rozstrzygnąć, czy był to ktoś z otoczenia Piastów, lokalny możny, dowódca drużyny, albo najemnik lub przybysz przebywający w tym rejonie tylko przez pewien czas. Sama stylistyka nie stanowi podstawy do łączenia zabytku z konkretną osobą.
Okoliczności zdeponowania włóczni również pozostają otwarte. W udostępnianych dotąd materiałach i wypowiedziach badaczy pojawiają się dwa główne scenariusze: utrata w trakcie działań zbrojnych lub celowe złożenie w wodzie. Pierwsza możliwość jest łączona z wydarzeniami XI wieku, zwłaszcza z najazdem księcia Brzetysława w 1038 lub 1039 roku, kiedy walki mogły toczyć się w rejonie mostów prowadzących na wyspę. Druga koncepcja zakłada intencjonalną depozycję broni – praktykę znaną w Europie Środkowej jeszcze długo przed i po przyjęciu chrześcijaństwa. Na dnie jeziora mogą jednak leżeć zarówno militaria utracone w boju, jak i celowo złożone, kompletne i wartościowe przedmioty. Dla pełnego zrozumienia kontekstu potrzebne są dalsze badania – od analiz stratygraficznych po poszukiwanie ewentualnych śladów ofiarnych w osadach. Jedno wydaje się pewne: przy tak dużej liczbie zabytków trudno uznać je za zwykłe, przypadkowe zguby.
Choć dekoracja grotu „książęcej” włóczni bez wątpienia wykazuje podobieństwa do sposobów zdobienia znanych ze Skandynawii – od plecionek po motywy spiralne i triskelionowe – ustalenie jej pochodzenia wcale nie jest oczywiste. Prof. Gerard Wilke, analizujący cały zespół lednickich grotów, wiązał dużą część z nich z kręgiem wytwórczości skandynawskiej, wskazując na analogie do form typologicznych K, M i K/M według Petersena oraz na obecność dekoracji w stylu Ringerike (splecione rośliny i zwierzęta). Jednocześnie podkreślał, że przynajmniej część tych bogato zdobionych egzemplarzy mogła trafić nad Lednicę nie tylko jako importy czy element wyposażenia drużynników o normańskich korzeniach, lecz także jako wyroby lokalnych warsztatów, w których naśladowano popularne wówczas północne wzory2WILKE G. 2018, Groty broni drzewcowej z Ostrowa Lednickiego, [w:] P. Sankiewicz, A. M. Wyrwa (red.), Broń drzewcowa i uzbrojenie ochronne z Ostrowa Lednickiego, Giecza i Grzybowa, Lednica, s. 33-87.. Warto pamiętać, że trzy bogato zdobione groty, choć nie aż tak dobrze zachowane, odkryto przy brzegach Ostrowa Lednickiego już w latach 90. XX wieku. Z Rybitw z kolei, położonych na zachodnim brzegu jeziora lednickiego, znamy złote okucie z bardzo podobnym motywem triskelionu. Pokazuje to, że najnowsze znalezisko nie jest odosobnione. Być może dalsze analizy powiedzą nam coś więcej, bowiem wciąż nie wyczerpano wszystkich możliwości.

co jeszcze przed nami?
Naukowcy wciąż planują wykorzystać także tomografię komputerową (CT) do zajrzenia wewnątrz metalowych obiektów – pozwoli to zobaczyć ich strukturę wewnętrzną, ewentualne uszkodzenia i technikę wykonania, bez potrzeby rozbierania zabytku. Takie skany wykonane przy współpracy z Akademią Górniczo-Hutniczą w ramach konsorcjum E-RIHS.pl, mogą ujawnić np. ukryte warstwy metalu lub sposób osadzenia ostrza w tulei. Ponadto planowane są analizy izotopowe metali użytych do wykonania włóczni – dzięki nim być może uda się ustalić pochodzenie surowców (np. złoża rudy żelaza czy metali szlachetnych).
Równolegle z badaniami naukowymi toczy się wyścig z czasem o zabezpieczenie znalezisk. Przedmioty, które przeleżały ponad tysiąc lat w wodzie, po wydobyciu zaczynają ulegać bardzo szybkiemu niszczeniu w kontakcie z powietrzem. Za konserwację włóczni odpowiada zespół kierowany przez dr. hab. Piotra Niemcewicza, prof. UMK z Wydziału Sztuk Pięknych UMK, we współpracy z doświadczonymi konserwatorami Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy pod kierunkiem mgr. inż. Łukasza Brońskiego. Proces konserwacji obejmuje m.in. stabilizację chemiczną metalu (usunięcie chlorków, które mogłyby powodować korozję), oczyszczenie zdobień pod mikroskopem oraz odpowiednie zabezpieczenie powierzchni. Po zakończeniu tych prac unikatowe groty mają zostać wyeksponowane na wystawie w Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy, gdzie zwiedzający będą mogli podziwiać je z bliska.
Ostrów lednicki – centralny ośrodek
Ostrów Lednicki od dziesięcioleci przyciąga uwagę badaczy. Już od połowy X wieku znajdowała się tam jedna z głównych siedzib władzy – w obrębie grodu na wyspie wzniesiono zespół pałacowo-sakralny z kamiennym palatium Mieszka I oraz przyległą kaplicą. Wielu historyków przypuszcza, że być może właśnie na Ostrowie Lednickim w 966 roku mógł odbyć się chrzest Mieszka I, choć kwestia lokalizacji tego wydarzenia pozostaje wciąż przedmiotem dyskusji. Niezależnie od tej hipotezy, znaleziska z Ostrowa Lednickiego dowodzą, że był to centralny ośrodek młodego państwa polskiego – świadczą o tym zarówno monumentalne relikty architektury, jak i unikatowe zabytki wydobywane z okolicznych wód. Dopiero co niedawno informowaliśmy o odkrytej rok temu unikatowej belce z wyrzeźbionym przedstawieniem ludzkiej twarzy – zabytku wyjątkowym w skali całej Europy, a teraz ponownie możemy opisywać znalezisko, które potwierdza, że jezioro Lednica nadal kryje wiele tajemnic.
Źródło: komunikat Centrum Archeologii Podwodnej UMK (archeologiapodwodna.umk.pl), komunikat Muzeum Pierwszy Piastów na Lednicy (lednicamuzeum.pl), artykuł portalu Nauka w Polsce (naukawpolsce.pl)
Więcej na temat najnowszych wyników badań podwodnych dowiedzieć się można dzięki poniższemu reportażowi, zaś o militariach odkrywanych m.in. w jeziorze lednickim przeczytać w publikacji „Broń drzewcowa i uzbrojenie ochronne z Ostrowa Lednickiego i Giecza” z serii „Studia Lednickie”.
Przypisy
- 1WILKE G. 2018, Groty broni drzewcowej z Ostrowa Lednickiego, [w:] P. Sankiewicz, A. M. Wyrwa (red.), Broń drzewcowa i uzbrojenie ochronne z Ostrowa Lednickiego, Giecza i Grzybowa, Lednica, s. 33-87.
- 2WILKE G. 2018, Groty broni drzewcowej z Ostrowa Lednickiego, [w:] P. Sankiewicz, A. M. Wyrwa (red.), Broń drzewcowa i uzbrojenie ochronne z Ostrowa Lednickiego, Giecza i Grzybowa, Lednica, s. 33-87.
Archeolog, doktor nauk inżynieryjno-technicznych, popularyzator. Pierwsza osoba, z którą powinno się kontaktować w sprawie patronatów i ewentualnej współpracy z „Archeologią Żywą”. Post-doc w Katedrze Antropologii Instytutu Biologii Środowiskowej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Jego zainteresowania badawcze koncentrują się wokół kultury materialnej późnego średniowiecza i wykorzystania nowoczesnych technologii w archeologii. Pasjonat multimediów i gier komputerowych. Prowadzący cyklu cotygodniowych popularnonaukowych webinarów pt. „Kontekst”




