W VIII wieku po Podebłociu, dziś małej wiosce w województwie mazowieckim, wędrował Grek. Albo przynajmniej ktoś kto udawał Greka. Nie wiadomo skąd i w jakim w celu tam przybył, zostawił nam jednak po sobie pamiątkę. Od momentu jej odkrycia pozostaje ona po dziś dzień zagadką i otacza ją wiele niedomówień.
Grodzisko cyplowe w Podebłociu to nie byle kupa ziemi. Stanowiło centrum większego kompleksu osadniczego, w skład którego wchodziły jeszcze 3 osady przygrodowe i 2 cmentarzyska, w tym jedno w miejscowości Stasin. Dziś jakieś muldy i pola, a od wieków było to miejsce gdzie mieszkali ludzie. Podczas badań archeologicznych odkryto na nim ślady osadnictwa z młodszej epoki kamienia i wczesnej epoki brązu. Na VII wiek natomiast datuje się istnienie w tym miejscu osady otwartej, a gdzieś pomiędzy VIII, a początkiem IX wieku stał tu już gród obronny.
W 1986 roku podczas badań archeologicznych prowadzonych na grodzisku, w jednej z jam, odnaleziono fragmenty dwóch glinianych tabliczek. Trzecią podobną, wykopano w sąsiadującej z zabudowaniami innej jamie. Na tabliczkach zachowały się znaki, które uznano za litery greckiego alfabetu, a dwie z trzech inskrypcji udało się odczytać. Według interpretacji Tomasza Płóciennika na tabliczkach znajdują się greckie monogramy Chrystusa: ICXC oraz HCXC. Dalsze badania ustaliły, że przedmioty wykonano z miejscowej gliny, przy czym ich twórca trochę dał ciała. Podejrzewa się, że odtworzono tylko widziany gdzieś wcześniej napis.
A teraz najlepsze! Ten ktoś wykonał te tabliczki w VIII/IX wieku, bo na ten czas właśnie wydatowano kontekst znalezisk. Chrystus w VIII/IX wieku pod (współczesną) Warszawą? Są też pomysły i na to. Handel kwitł przecież od zawsze. Towary wędrowały przez wieleset kilometrów, a o bursztynowym szlaku uczył się chyba każdy z nas. Co za problem, by któryś z lokalsów zauważył owe znaczki na jednym z importowanych towarów? Może usłyszał dodatkowo, że to święte znaki, a wiadomo – jak święte, to dla spokoju warto wyryć i dla siebie!
A może zrobili je morawscy jeńcy uprowadzeni przez Wiślan, bo chcieli poczuć namiastkę domu? Podtrzymać się na duchu? A może ktoś z Czytelników ma jakiś pomysł?
Z drugiej strony możliwe jest, że w błędzie są wszyscy. Może to nie są greckie litery? A nawet jeśli są, to może oznaczają coś innego? W jamie, w której je znaleziono było też trochę ceramiki zdobionej unikatowym ornamentem z motywami solarnym i zwierzęcymi. Co z tą trzecią, nieodczytaną tabliczką? Od dwóch pozostałych odróżnia ją chociażby materiał. Glina użyta do jej wykonania pochodzi z rejonów Morza Śródziemnego. Czy ma ona związek z dwiema pozostałymi?
I w zasadzie tyle. Oprócz tabliczek, na grodzisku odnaleziono też kupę żelastwa pod postacią bardzo dobrze zachowanych noży czy grotów strzał, a także kupę ceramiki, w tym niemal w pełni zachowane gliniane naczynie. Kiedyś to się działo, a dzisiaj co? W miejscu, w którym kiedyś żyli i walczyli ludzie, być może nawet bardzo ważni, dziś głównie sarny robią kupy.
LITERATURA
- Bednarczuk L., 2014. Tabliczki z Podebłocia w świetle inskrypcji greckich na Rusi Kijowskiej, „Studia Wschodniosłowiańskie”, T. 14, s.143-150.
- Buko A., 2016. Chrześcijanie i poganie. O problemach interpretacji odkryć archeologicznych związanych z początkami chrześcijaństwa na ziemiach polskich, „Slavia Antiqua”, 57, s.13-51.
- Marczak E, 1998. Wyniki badań archeologicznych przeprowadznych na stanowiskach 2 i 5 w Podebłociu, gmina Trojanów, województwo siedleckie, w 1996 roku, „Światowit” 41/Fasc. B, s. 458-480.
- Marczak E., 2000. Cmentarzysko ciałopalne z okresu wczesnego średniowiecza w Stasinie, gm. Trojanów, woj. siedleckie. Wyniki badań powierzchniowych. Komunikat, „Światowit”, 2 (43)/Fasc. B, s. 153-157.
- Płóciennik T., 1999. Inskrypcje na tabliczkach z Podebłocia, „Światowit” 1 (42)/Fasc. B, s. 197 – 199.
Średniowiecze i historia. Historia i średniowiecze. Czasem na poważnie, czasem z przymrużeniem oka, ale zawsze trzymając się naukowych kanonów. Bawimy się słowem i uwalniamy historię!
Nie ma to jak neovolskdojczowski bełkot. Na tabliczkach są runy słowiańskie.
Od zarania dziejów pismo – w formie najbardziej pierwotnwj – było używane do zapisywania rachunków, np. stanów magazynowych: tyle przyjeto, wydano, zamówiono, tyle a tyle miałem poprzednio (mam teraz). Tabliczki gliniane w Europie znamy najpierw z Krety (wcześniej z Bliskiego Wschodu); Rzymianie używali tabliczek ołowianych a najwcześniej w mezolicie używano w Europie kości do zapisu stanu posiadania.
Na dwóch tabliczkach, u dołu widnieją znaki XI (czyli jedenaście lub dziewięć od prawej do lewej) pisane cyframi rzymskimi. Stąd sugestia, że zapisane są w języku łacińskiem. Powyżej tego zaś zapis na dwóch tabliczkach od dołu: IXS.M. A potem: XI.
Co to może znaczyć?
Pierwsz tabliczka (u góry) jest zupełnie niezrozumiała, ale na początku jest litera K…Zaś w drugim wierszu: X XI.
A jak to się w ogóle stało, że te tabliczki przetrwały bez wypalenia?