Pod Kaliszem odkryto wyjątkowy depozyt – złoty naszyjnik ukryty w glinianym naczyniu, wstępnie datowany na III–IV w. n.e. Na znalezisko natrafił Mateusz Lachowicz ze Stowarzyszenia Poszukiwaczy Śladów Historii „DENAR Kalisz”. Do tej pory tego typu przedmioty znaliśmy głównie z wyposażenia grobowego.
Od samego odkrycia minęło już trochę czasu, ale dopiero niedawno poznaliśmy zawartość naczynia. Odkrywcy, jak przystało na prawdziwych pasjonatów, zachowali się wzorowo – nie wydobyli garnka ani nie naruszyli jego wnętrza, czekając na przyjazd archeologów z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Poznaniu (Delegatura w Kaliszu). Naczynie zostało następnie zadokumentowane, ostrożnie podjęte i prześwietlone, a dopiero później w gabinecie wydobyto jego zawartość. Teraz przedmioty czekają na konserwację i opracowanie, a docelowo wzbogacą zbiory Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej.
Wiele osób może zadawać sobie pytanie: kto i w jakim celu ukrył tak cenny przedmiot? Najpewniej nigdy nie poznamy imienia konkretnej osoby – to nie leży w mocy współczesnej archeologii. Mogę jednak, z perspektywy redaktora czasopisma „Archeologia Żywa” i archeologa, pokusić się o wstępne, robocze spostrzeżenia. Szczegółowe badania depozytu przeprowadzą w przyszłości specjaliści zajmujący się na co dzień tą problematyką.
Jak możemy datować odkryty naszyjnik?
Naszyjnik spod Kalisza to masywna obręcz wykonana z wysokiej próby złota, nie ma nim bowiem ani śladu patyny. Ma formę gładkiego, pogiętego pręta o równomiernej grubości, z oplecionymi końcami. Z jednej strony zakończony jest niewielką pętlą, a z drugiej – haczykowatym zakończeniem umożliwiającym zapięcie. Brak zdobień powierzchni i jednolita forma sugerują, że prestiż i wartość naszyjnika tkwiły przede wszystkim w samym kruszcu oraz w powiązaniach symbolicznych, jakie wiązano z tego rodzaju obręczami wśród barbarzyńskich elit 1PRZYBYŁA M. 2021. Władcy pierścieni. Uwagi o klasyfikacji skandynawskich złotych ozdób obręczowych z późnego okresu wpływów rzymskich i ich implikacje interpretacyjne, „Wiadomości Archeologiczne” LXXII, s. 3–91, DOI: https://doi.org/10.36154/wa.72.2021.01..
Z tego okresu znane są dwa typy naszyjników bardzo zbliżone do siebie wyglądem: z zapięciem gruszkowatym oraz pętlicowym. W przypadku odkrycia spod Kalisza mamy do czynienia z tym drugim wariantem. Wyroby tego typu były najpewniej dziełem rzemieślników związanych z tzw. kręgiem gockim, najczęściej kojarzonym z kulturą wielbarską. Jednak bliskie analogie znajdziemy także w głębi ziem przypisywanych społecznościom kultury przeworskiej. Przykładowo niemal identyczny naszyjnik odkryto w XIX w. w grobie nr I na cmentarzysku Wrocław-Zakrzów, datowanym na III–IV w. n.e.2ANDRZEJOWSKI J. 2014. Zapomniane złoto – nieznane cmentarzysko kultury przeworskiej z Plebanki na Kujawach, „Wiadomości Archeologiczne” LXV (65), s. 95–124, DOI: https://doi.org/10.36154/wa.65.2014.03. Wagowo, egzemplarz spod Kalisza plasuje się zdecydowanie powyżej średniej wśród późnorzymskich naszyjników znanych nauce, ale najcięższe osiągały nawet ponad 500 g!




Czy naszyjnik należał do gotów?
W przypadku Wielkopolski w pierwszych wiekach naszej ery mamy do czynienia z sąsiedztwem i częściowym nakładaniem się wpływów kilku różnych kręgów kulturowych. Choć wpływy gockie mogły być tu silne, jeden przedmiot – nawet tak spektakularny jak złoty naszyjnik – nie przesądza o przynależności etnicznej jego właściciela czy twórcy. Zresztą samo przypisywanie znalezisk konkretnym ludom, takim jak Goci, Lugiowie, Swebowie czy Wandalowie, jest zadaniem obarczonym dużą niepewnością. Kultura materialna – czyli zestaw cech przedmiotów codziennego użytku i elementów obrzędowości – może się przenikać pomiędzy różnymi grupami poprzez handel, wymianę darów, małżeństwa mieszane czy wspólne przedsięwzięcia militarne. Granice kultur archeologicznych zaś nie pokrywają się z granicami osadnictwa określonych społeczności etnicznych, a migracje i asymilacja dodatkowo zacierają ten obraz.
Całą sytuację komplikuje ograniczony zasób źródeł pisanych, z których większość powstała na terenie Imperium Rzymskiego. Rzymianie z pewnością starali się być zorientowani w sytuacji na swoich granicach, ale ich relacje należy zawsze czytać z należytą ostrożnością. Wiemy jednak, że w rejonie dzisiejszego Kalisza w epoce żelaza rozwijał się handel związany ze słynnym szlakiem bursztynowym – potwierdzają to liczne znaleziska archeologiczne. W tym kontekście często przywołuje się wzmiankę Klaudiusza Ptolemeusza z ok. 158 r. n.e. o miejscowości Kalisia (gr. Καλισία), którą niektórzy utożsamiają z Kaliszem. Trzeba jednak podkreślić, że obok gorących zwolenników tej identyfikacji, wielu badaczy stanowczo ją odrzuca.

Ciekawym tropem wydaje się też naczynie, w którym ukryto naszyjnik. Nie przesądza ono oczywiście o przynależności etnicznej właściciela, ale może pomóc w lepszym zrozumieniu kontekstu znaleziska. Sam nie jestem jednak pewny jego proweniencji – nie specjalizuję się w ceramice tego okresu, a w literaturze nie znalazłem dotąd jednoznacznych odpowiedników. Przypomina co prawda niektóre egzemplarze z osad kultury przeworskiej z północnej części Wielkopolski3SMARUJ A. 2021. Przemiany osadnicze i kulturowe w północno-wschodniej Wielkopolsce od młodszego okresu przedrzymskiego do okresu wędrówek ludów, praca doktorska napisana pod kierunkiem prof. dr. hab. Henryka Machajewskiego na Wydziale Historycznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Poznań., ale jeśli ktoś z Czytelników interesuje się tym tematem i ma własne spostrzeżenia, zachęcam do podzielenia się nimi w komentarzu pod artykułem.
Argumentem przeciwko temu, że właściciel był Gotem, jest jednak wstępne datowanie depozytu na III–IV w. n.e., przyjmowane na podstawie analogii do grobów książęcych ze stanowiska Wrocław–Zakrzów. W tym czasie rozpoczęła się już ich migracja na południowy wschód, a zachodnią granicę ich osadnictwa w uproszczeniu przyjmuje się na linii Wisły, co jeszcze bardziej oddala ich od rejonu dzisiejszego Kalisza 4CIEŚLIŃSKI A. 2016. The society of Wielbark culture, AD 1–300, [w:] P. Urbańczyk (red.), The Past Societies 4: 500 BC – 500 AD, Warszawa..
Wotum czy ukryty majątek?
Odkrycia złotych przedmiotów w naczyniach interpretuje się zazwyczaj jako depozyty wotywne, czyli ofiary składane bóstwom, lub skarby ukryte w obliczu zagrożenia. Ostateczną odpowiedź w przypadku znaleziska spod Kalisza dadzą dopiero analizy specjalistyczne – od badań stopu złota po analizy ceramiki. Dla poszukiwaczy ze stowarzyszenia „DENAR Kalisz” to już trzeci w ciągu trochę ponad miesiąca przypadek odkrycia depozytu w garnku. Dwa poprzednie, wczesnośredniowieczne skarby, również czekają na opracowanie, choć o pierwszym wiadomo już, że zawierał ponad 600 srebrnych monet. Doświadczenie i odpowiedzialność tej grupy sprawiają, że ich znaleziska stają się dla nauki źródłem rzetelnych informacji – i za to należą im się ogromne gratulacje.
Takie postępowanie nie jest oczywistością. W przeszłości – i nie mówimy tu wyłącznie o XIX wieku – niejeden odkrywca uległby pokusie podzielenia lub przetopienia złota. Tym razem jednak zabytek miał wyjątkowe szczęście trafić pod detektory Stowarzyszenia Poszukiwaczy Śladów Historii „DENAR Kalisz”. Niezależnie od motywacji starożytnego właściciela, naszyjnik z Kalisza stanowi unikatowe świadectwo kontaktów, wymiany prestiżowych dóbr i przenikania się kręgów kulturowych w Europie Środkowej w epoce żelaza.
Źródło: profil Stowarzyszenia Poszukiwaczy Śladów Historii „DENAR Kalisz” (facebook.com)
Przypisy
- 1PRZYBYŁA M. 2021. Władcy pierścieni. Uwagi o klasyfikacji skandynawskich złotych ozdób obręczowych z późnego okresu wpływów rzymskich i ich implikacje interpretacyjne, „Wiadomości Archeologiczne” LXXII, s. 3–91, DOI: https://doi.org/10.36154/wa.72.2021.01.
- 2ANDRZEJOWSKI J. 2014. Zapomniane złoto – nieznane cmentarzysko kultury przeworskiej z Plebanki na Kujawach, „Wiadomości Archeologiczne” LXV (65), s. 95–124, DOI: https://doi.org/10.36154/wa.65.2014.03.
- 3SMARUJ A. 2021. Przemiany osadnicze i kulturowe w północno-wschodniej Wielkopolsce od młodszego okresu przedrzymskiego do okresu wędrówek ludów, praca doktorska napisana pod kierunkiem prof. dr. hab. Henryka Machajewskiego na Wydziale Historycznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Poznań.
- 4CIEŚLIŃSKI A. 2016. The society of Wielbark culture, AD 1–300, [w:] P. Urbańczyk (red.), The Past Societies 4: 500 BC – 500 AD, Warszawa.
Archeolog, doktor nauk inżynieryjno-technicznych, popularyzator. Pierwsza osoba, z którą powinno się kontaktować w sprawie patronatów i ewentualnej współpracy z „Archeologią Żywą”. Post-doc w Katedrze Antropologii Instytutu Biologii Środowiskowej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Jego zainteresowania badawcze koncentrują się wokół kultury materialnej późnego średniowiecza i wykorzystania nowoczesnych technologii w archeologii. Pasjonat multimediów i gier komputerowych. Prowadzący cyklu cotygodniowych popularnonaukowych webinarów pt. „Kontekst”