Archeolodzy zidentyfikowali pod Kościanem (woj. wielkopolskie) dwa neolityczne długie grobowce ziemne typu kujawskiego, pochodzące sprzed około 5500 lat. Obiekty te odkryto na terenie Parku Krajobrazowego im. gen. D. Chłapowskiego dzięki analizie lotniczej i skanowaniu LIDAR, które ujawniły regularne nasypy o imponujących rozmiarach.
Badania wykazały, że to pozostałości po społecznościach kultury pucharów lejkowatych (KPL), rozwijającej się w Europie ok. 3800–2700 lat p.n.e., także na ziemiach dzisiejszej Polski. Społeczności te prowadziły osiadły tryb życia i wykształciły charakterystyczne zwyczaje pogrzebowe. Najczęściej były to pochówki szkieletowe, wyposażane w kamienne narzędzia, ceramikę i ozdoby. W niektórych regionach wznoszono też monumentalne tzw. grobowce kujawskie – uznawane za największe konstrukcje sepulkralne epoki.

Dwa nowe obiekty odnaleziono dzięki nieinwazyjnym metodom badawczym. Artur Golis z Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Wielkopolskiego (ZPKWW) wykorzystał dane lotniczego skanowania laserowego (LIDAR) i zdjęcia satelitarne do wytypowania pięciu potencjalnych nasypów na terenie parku krajobrazowego. Na tych stanowiskach zespół badawczy z Wydziału Archeologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, pod kierunkiem dr Danuty Żurkiewicz i dr hab. Iwony Sobkowiak-Tabaka prof. UAM, przeprowadził następnie wykopaliska. Badania potwierdziły, że co najmniej dwa z badanych nasypów są autentycznymi grobowcami ziemnymi typu kujawskiego z późnego neolitu.
„Polskie piramidy”? Lepiej bez takich uproszczeń!
W mediach megalityczne grobowce z V tysiąclecia p.n.e. bywają nazywane „polskimi piramidami”. Choć brzmi to efektownie, takie porównanie jest mylące. Nie mają one nic wspólnego z formą ani symboliką piramid. Ich źródeł należy zaś szukać w lokalnych tradycjach kultur neolitycznych Europy Środkowej. Tego typu nazwy bardziej przesłaniają znaczenie dziedzictwa niż je wyjaśniają. W „Archeologii Żywej” zachęcamy: nazywajmy rzeczy po imieniu – i doceniajmy to, co własne.
– „Podczas prac odsłonięto szczątki konstrukcji wykonanej z kamienia. Bardzo ładnie udało się uchwycić elementy obstawy kamiennej tego obiektu. Oczywiście są poprzesuwane, bo 5,5 tys. lat jednak na nią wpłynęło, nie ma już tych największych głazów, które stanowiły czoło megalitu. Od tysięcy lat ludzie potrzebują kamienia więc zabierali te kamienie, rozłupywali, przez co obiekt został dość silnie zdegradowany” – wyjaśnia Artur Golis z ZPKWW.
Grobowce kujawskie miały wydłużony, trójkątny lub trapezoidalny plan. Ich czoło – usypane po stronie wschodniej – miało kilkanaście metrów szerokości i dochodziło do około 4 m wysokości, natomiast nasyp stopniowo zwężał się ku zachodowi, tworząc długi, zwężający się „ogon”. Dzięki takiemu układowi długość kurhanów dochodziła od kilkudziesięciu do blisko 200 m. W czołowej części grobowca lokowano największe elementy konstrukcji – wielkie głazy (nawet ważące kilka ton), które ustawiano pionowo i umieszczano przy nich mniejsze kamienie. Czoło grobu było zawsze zwrócone na wschód (ogon na zachód), co mogło mieć znaczenie rytualne związane z obserwacjami astronomicznymi.
Przyjmuje się, że grobowce tego typu pełniły swoistą funkcję honorowych kaplic pogrzebowych. Zazwyczaj chowano w nich jednego zmarłego (choć znamy w nich tylko pochówki mężczyzn) – najprawdopodobniej ważną osobę w społeczności – układaną na wznak ze stopami skierowanymi ku frontowi grobu (na wschód). Zmarłego otaczano bogatymi darami: narzędziami kamiennymi (siekierkami, toporami), ceramiką i ozdobami. Wśród wyposażenia pojawiają się także charakterystyczne gliniane flaszki z poszerzonym rantem (tzw. flasze z kryzą). Ich przeznaczenie pozostaje przedmiotem naukowych dyskusji, choć wśród propozycji pojawia się przechowywanie substancji psychoaktywnych.
Odkrycie w Wyskoci ma duże znaczenie dla badań nad zasięgiem występowania megalitów w Polsce. Przez długi czas uważano, że grobowce kujawskie ograniczały się niemal wyłącznie do Kujaw (np. Wietrzychowice, Sarnowo). Co prawda podobne obiekty znane są z Dolnego Śląska (np. Las Muszkowicki), ale w Wielkopolsce pierwsze tego typu znaleziska pojawiły się dopiero w 2019 roku, gdy zespół z UAM i Muzeum Archeologicznego w Poznaniu odkrył pięć megalitów w okolicach Rokietnicy. Kolejne stanowiska zidentyfikowano w Sierpówku koło Szamotuł.



Pozyskane materiały pomogą archeologom lepiej poznać praktyki pogrzebowe i strukturę społeczną neolitycznych społeczności. W kolejnych sezonach planowane są dalsze wykopaliska oraz zaawansowane analizy laboratoryjne (m.in. datowania radiowęglowe, badania DNA szczątków), które mogą ujawnić nowe informacje o pochodzeniu i życiu dawnych mieszkańców. Z każdym rokiem archeologia weryfikuje bowiem obraz przeszłości ziem dzisiejszej Polski.
Źródła: profil Facebook ZPKWW (facebook.com), Nauka w Polsce (naukawpolsce.pl)
Archeolog, doktor nauk inżynieryjno-technicznych, popularyzator. Pierwsza osoba, z którą powinno się kontaktować w sprawie patronatów i ewentualnej współpracy z „Archeologią Żywą”. Post-doc w Katedrze Antropologii Instytutu Biologii Środowiskowej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Jego zainteresowania badawcze koncentrują się wokół kultury materialnej późnego średniowiecza i wykorzystania nowoczesnych technologii w archeologii. Pasjonat multimediów i gier komputerowych. Prowadzący cyklu cotygodniowych popularnonaukowych webinarów pt. „Kontekst”