Niezbyt daleko od Częstochowy znajduje się mała wioska o wdzięcznej nazwie Olsztyn. Na górującym nad nią malowniczym wzgórzu znajdują się ruiny XIV-wiecznego zamku.
Jednym z tych, którym zamek w Olsztynie nie kojarzył się dobrze był Maciej Borkowic. Trudno mieć dobre wspomnienia z podziemnych zamkowych lochów, w których umarło się z głodu. Odebranie Maciejowi możliwości zjedzenia kotleta nie było oczywiście przypadkowe. Maciej zresztą to nie był byle Maciej. Był wojewodą i starostą poznańskim, a pochodził ze szlacheckiej rodziny herbu Napiwon. Po prostu przy okazji otrzymania herbu dostał też trochę drobnych na piwo. Prawdopodobnie.
![](https://archeologia.com.pl/wp-content/uploads/jan_matejko_macko_borkowic-827x1024.jpg)
Maciej lubił władzę ale nie przepadał za Kazimierzem Wielkim. Kaziu, ulegając presji możnych rodów wielkopolskich, zniósł w 1348 roku urząd starosty generalnego Wielkopolski. W jego miejsce ustanowił dwóch: wielkopolskiego i kaliskiego, mianując Macieja tym wielkopolskim. Być może nie wiedział, że Maciej go nie lubi. Wtedy po raz pierwszy zmiana ta nie przypadła wszystkim do gustu i szybko wybuchły zamieszki. Wielki Kaźmierz się zdenerwował i przywrócił urząd starosty generalnego. Stanowisko tym razem otrzymał jednak Ślązak Wierzbięta z Paniewic. Tym razem zdenerwowali się panowie z Wielkopolski i to oni podnieśli bunt. W skutek tego, a i m.in. za zabójstwo wojewody kaliskiego, naszego Macieja wygnano z kraju. Nerwy nigdy nie były dobrym doradcą.
Maciej był jednak cwany. 16 lutego 1358 roku w Sieradzu złożył przysięgę wierności królowi. W treści tej przysięgi po raz pierwszy w naszej historii pojawia się sformułowanie Rzeczpospolita! Przysięga przysięgą, ale Maciej Maciejem. Spiskowanie miał chyba we krwi i nie mógł się powstrzymać. Tym razem Kaźmierz postanowił zakończyć sprawę i skazał Macieja na śmierć głodową za spiskowanie. Niemymi świadkami tej śmierci były lochy olsztyńskiego zamku.
![](https://archeologia.com.pl/wp-content/uploads/przysiega_macka_borkowica-1024x693.jpg)
Maciej nie był jedyną znaną osobistością związaną z zamkiem. Bo był to zamek nie byle jaki. Najstarsza budowla została tutaj wzniesiona w 2 połowie XIII wieku! Z tego okresu do naszych czasów zachowała się charakterystyczna kamienna wieża. Jednak dopiero Kazimierz Wielki podniósł znaczenie byle wieży do głównego granicznego zamku obronnego i ośrodka władzy królewskiej. Następnie obiekt trafił jako lenno do Władysława Opolczyka. Niedługo potem znów został włączony do Korony. Po kilku wiekach wzlotów i upadków krzyżyk na zamku postawili Szwedzi. Nie bez znaczenia była również erozja wapiennych skał wzgórza zamkowego. Dziś jednak wciąż możemy podziwiać imponujące ruiny.
Na zakończenie warto wspomnieć, że rok temu w jaskiniach pod zamkiem, co prawda nie natrafiono na szkielet Maćka, ale zamiast tego odkryto kilkaset krzemiennych narzędzi wykonanych przez neandertalczyków. Niektórzy więc mogliby wspominać podziemia zamku całkiem nieźle…
![](https://archeologia.com.pl/wp-content/uploads/zamek_olsztyn-1024x683.jpg)
Średniowiecze i historia. Historia i średniowiecze. Czasem na poważnie, czasem z przymrużeniem oka, ale zawsze trzymając się naukowych kanonów. Bawimy się słowem i uwalniamy historię!