Sztuka od dawna towarzyszy rodzajowi ludzkiemu. Blanca Ochoa, badaczka paleolitycznej sztuki naskalnej z Uniwersytetu Kraju Basków w Vitori próbuje odkryć zależność pomiędzy miejscem umieszczania naskalnych przedstawień a samymi autorami.
Uważa, on że znalezienie odpowiedzi na takie pytania jak to dla kogo tworzono, kto mógł oglądać i w jakim celu, pomoga choć częściowo zrozumieć nie tylko dzieła paleolitycznej sztuki naskalnej, ale też społeczność, w której żyli ich autorzy.
Spis treści
Ochoa, by dowiedzieć się, dla kogo tworzone były obrazy i rysunki w jaskiniach, opracowała nową metodologię badawczą, którą zastosowała, wraz z zespołem hiszpańskich naukowców, podczas badania dziewięciu jaskiń w Kantabrii i Asturii w północnej Hiszpanii. Rezultaty opublikowano w „L’Anthropologie” 1)García-Diez, M., Ochoa, B., Vigiola-Toña, I., Garrido-Pimentel, D., Rodriguez-Asensio, J.A. 2016. Temps et reseaux de l’art paleolithique: la … Więcej.
W swoich badaniach zespół skupił się na preferencjach wyboru potencjalnych miejsc, gdzie powstać miały malowidła oraz ryty. Wspomniana metodologia polegała na analizie widoczności przedstawianych postaci nie tylko w stosunku do tego gdzie były one zlokalizowane (wielkość pomieszczenia, dostęp, oświetlenie naturalne etc), ale również co do charakteru samych przedstawień.
Ich rozmiar, wysokość umieszczenia, a przede wszystkim technika wykonania (malunek lub ryt) w znaczący sposób wpływały na widoczność.
Blanca Ochoa
Zmiany paleolitycznej sztuki naskalnej
Jednym z najciekawszych odkryć było zauważenie, że z biegiem czasu zmieniało się stopniowo miejsce i rodzaj umieszczanych przedstawień. W okresie górnego paleolitu (od 40 tys. do 10 tys. lat p.n.e.) były to średniej wielkości lub duże malunki w głównych salach kompleksów jaskiń. Później, w czasach kultury magdaleńskiej (18–10 tys. lat p.n.e.) twórcy wchodzili w głąb jaskiń, do miejsc ukrytych i trudno dostępnych.
Badaczka sugeruje, że początkowo sztukę mogła oglądać cała społeczność. Powstawała przy wejściach do jaskiń i w głównych galeriach. Przejście w głąb jaskiń sugerowałoby, że ich dzieła nie były przeznaczone dla wszystkich. Badaczka stwierdza nawet, że mogły one być tworzone tylko dla jednej osoby.
„Na pewno ówczesne malarstwo nie było sztuką salonową” – zastrzega Ochoa. Możliwe, że najważniejszy był sam akt wykonania obrazów w tych konkretnych miejscach, a nie późniejsze konsumowanie ich przez wszystkich. Właśnie dlatego, że usytuowane były w tak trudno dostępnych miejscach, nie mogły służyć przyziemnemu podziwianiu ich. Prawdopodobnie odgrywały ważną rolę – duchową, rytualną – w życiu całej społeczności.
Ekspertka uważa, że taka zmiana lokalizacji spowodowana została jakąś przemianą społeczną, która wymusiła nowy sposób tworzenia i użytkowania naskalnych obrazów.
Tylko wstępne wyniki
Najważniejsze jest jednak, że w dużych salach malowidła były znacznych rozmiarów, natomiast te w ukryciu – niewielkie i zazwyczaj tylko wydrapane na ścianie. Malowidła są znacznie bardziej widoczne niż ryty, zwłaszcza płytkie.
Przykładem jaskini, w której naukowcy zaobserwowali wszystkie wspomniane wcześniej elementy wpływające na widoczność, jest La Pasiega z Listy Światowego Dziedzictwa UNESCO. Znajduje się na zboczu Monte Castillo w Kantabrii. Choć jest stosunkowo niewielka, to jednak znajduje się w niej ponad 400 malowideł i rytów, które pokrywają niemal wszystkie jej ściany. Powstawały przez cały okres górnego paleolitu.
Obrazy są tam zarówno w galeriach, do których może wejść 10-15 osób, jak i w ciemnych zakamarkach mieszczących ledwie jednego człowieka. Są tu też prace, które wydają się wykonane bez myśli o ich przetrwaniu. Ich istota tkwiła bardziej w konieczności wykonania niż w zamiarze tworzenia sztuki.
Dowody na to widać także w innych przebadanych jaskiniach: w La Covaciella w Asturii i w Kantabrii w Chufín, El Linar, Las Chimeneas, Las Monedas, Puente Viesgo, Covalanas i Pondra.
Badaczka sama podkreśla, że są to jedynie wstępne wyniki. Nie jesteśmy specjalistami od tak odległej prehistorii, ale zastanawiamy się nad jednym prostym wyjaśnieniem. Czy po prostu stopniowe zamalowywanie ścian nie wymuszało wykorzystywanie coraz to odleglejszych i mniejszych części jaskiń? Nie tłumaczy to jednak dlaczego bardziej ukryte przedstawienia, zwykle były również tworzone w mniej widoczny sposób. Pozostaje jedynie czekać na dalsze efekty badań.
Źródła: Gazeta Wyborcza, Eurekaalert
Przypisy
1 | García-Diez, M., Ochoa, B., Vigiola-Toña, I., Garrido-Pimentel, D., Rodriguez-Asensio, J.A. 2016. Temps et reseaux de l’art paleolithique: la grotte de La Covaciella (Asturies, Espagne). „L’Anthropologie“ 120 (5). DOI: https://dx.doi.org/10.1016/j.anthro.2015.11.001 |
---|
Archeolog, doktor nauk inżynieryjno-technicznych, popularyzator. Pierwsza osoba, z którą powinno się kontaktować w sprawie patronatów i ewentualnej współpracy z „Archeologią Żywą”. Post-doc w Katedrze Antropologii Instytutu Biologii Środowiskowej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Jego zainteresowania badawcze koncentrują się wokół kultury materialnej późnego średniowiecza i wykorzystania nowoczesnych technologii w archeologii. Pasjonat multimediów i gier komputerowych. Prowadzący cyklu cotygodniowych popularnonaukowych webinarów pt. „Kontekst”