,

5 największych archeologicznych afer 2018

|


Słowa kluczowe:

Przekręty, kradzieże ale i zabawne sytuacje. Nie, nie przeczytacie u nas na temat wydarzeń politycznych w minionym roku, jednak i archeologia nie samymi zabytkami żyje. Czasem na przykład ktoś woli je nielegalnie sprzedać…

Koniec roku to tradycyjnie moment podsumowań w każdej branży. Niestety w przypadku archeologii mamy pewien deficyt.
Na szczęście dla Was – w przypadku roku 2018 przygotowaliśmy nie jedno, a 3 zestawienia najważniejszych archeologicznych wydarzeń! Dodatkowo jedna lista ekstra, w ramach podziękowania dla naszych Czytelników.

Poniższe zestawienie jest jednak specjalne. W historii polskiej archeologii jeszcze chyba nigdy nie powstało noworoczne zestawienie tego za co powinniśmy się wstydzić w minionym roku. Na szczęście macie nas – „Archeologię Żywą”. A my od czasu do czasu lubimy wypomnieć innym, że niektórych rzeczy robić nie powinniśmy, a niektóre są wręcz nielegalne i nieetyczne.

Przedstawiamy zatem zasługi naszych rodaków na polu archeologii w ramach 5 największych archeologicznych afer 2018. Nie zapomnijcie doczytać do końca i zapoznać się z pozostałymi zestawieniami.

MIEJSCE 5.

Po odnalezioną łódź z przełomu wieków zgłosił się twórca, który wykonał ją rok temu

Listę zaczniemy humorystycznie i lekkim tonem. Na rzece Prośnie odnaleziono 4-metrową łódź – z wyglądu średniowieczną dłubankę. Po odkryciu przez lokalnego etnografa, informację przekazano wojewódzkiemu konserwatorowi. On zaś powiadomił pobliskie muzea, zadając pytanie czy nie są zainteresowane przyjęciem zabytku. Niestety nie dość, że łódź w międzyczasie została skradziona to na dodatek pojawiła się osoba, która przyznała się do tego, że własnoręcznie wykonała łódź rok temu. Na dowód pokazała filmiki na YouTubie.

W żadnym wypadku nie mamy zamiaru tutaj robić nikomu przytyków. Szczególnie, że całą sytuację wytłumaczono szybko i bez większych problemów (nie licząc zagadkowej kradzieży łodzi). Ocena „na oko” zawsze wiąże się z dużym ryzykiem, a znana wszystkim metoda datowania radiowęglowego o ile na pewno rozwiąże wszelkie wątpliwości, to na jej wyniki trochę trzeba poczekać. Jakby na to nie patrzeć, nie każdego dnia na spacerze znajduje się 4-metrową dłubankę. Ponieważ jak głosi „Archeologia Zywa”: kto z Was nie pomylił się w datowaniu dobrej kopii, niech pierwszy rzuci kamieniem! 

MIEJSCE 4.

NIK ocenia negatywnie sposób ochrony zabytków archeologicznych w Polsce

Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła dokumentację za lata 2013-2017 w 8 Wojewódzkich Urzędach Ochrony Zabytków, 12 muzeach i 2 ośrodkach kultury, po czym doszła do wniosku, który zaskoczył chyba tylko ją – zabytkom nie jest gwarantowana prawidłowa ochrona i opieka nad nimi. Nie będziemy wchodzić w szczegóły raportu bo warto zapoznać się z nim osobiście. Potwierdził on jednak to, co postulują środowiska akademickie, muzealników czy w inny sposób związane z ochroną dziedzictwa kulturowego – istniejący system musi się zmienić.

NIK przypomniał również wszystkim, że odnalezione zabytki archeologiczne należą do Skarbu Państwa. Szkoda, że nie zwrócono uwagi również na fakt, że państwo – teoretyczny właściciel – zwykle nie ma ochoty wykładać wystarczających pieniędzy na zajmowanie się swoimi zabytkami. Argumenty wojewódzkich konserwatorów mówiące o trudnościach kadrowych i relatywnie niższym uposażaniem pracowników w porównaniu do innych pracowników służby cywilnej uznano za przejaw obrony. Co jednak najlepsze – najważniejszym z postulatów jest, a jakże, stworzenie systemu informatycznego…

MIEJSCE 3.

Sprzedaż i niszczenie zabytków w Muzeum Regionalnym w Puławach

Nie minął nawet miesiąc od ogłoszenia raportu NIK, a w sieci pojawiły się informacje z Puław. Część zbiorów Muzeum Regionalnego należącego do puławskiego oddziału PTTK, została zniszczona. Zaginęło m.in. 55 rycin, część zbiorów archeologicznych, a także fotografie, odznaczenia i numizmaty. Panujące w puławskim oddziale luźne zasady zarządzania majątkiem sprawiły, że część eksponatów można było znaleźć na internetowych aukcjach. Ponadto, część z przechowywanych zabytków z powodu nieodpowiednich warunków uległa zniszczeniu.

I co zrobiono z tym faktem? Wszczęto postępowanie, które zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawców. Cała nadzieja w tym, że sekretarz generalny PTTK w Warszawie złożył zażalenie i uważa, że sprawę należy kontynuować. Tak było w listopadzie jednak więcej informacji nie odnaleźliśmy. Domyślamy się, że w głowach niektórych osób właśnie pojawiło się stwierdzenie: „No właśnie, więc dlaczego mamy oddawać odnalezione zabytki?!”. Przypominamy o starym przysłowiu mówiącym, że jedna jaskółka wiosny nie czyni. Zapewniamy, że muzeów, które w przeciwieństwie do tego, pilnie dbają o swoje eksponaty jest znacznie więcej i w nich takie sytuacje są nie do pomyślenia. Ostatecznie NIK sprawdził tylko 12 muzeów.

MIEJSCE 2.

W Puszczy Noteckiej powstaje olbrzymi zamek niczym z bajki

My, archeolodzy, uwielbiamy zamki, a szczególnie takie znajdujące się w sercu puszczy. Nie budujemy ich jednak własnoręcznie na terenie obszaru chronionego programem Natura 2000. Nie mielibyśmy również odwagi wpisać w planie budowy czternastokondygnacyjnego zamku z murami obronnymi i basztami jako „budynku gospodarczego i mieszkalnego wraz z zapleczem”. Naszym zdaniem jest to wyraźne zakłócenie krajobrazu kulturowego i naturalnego puszczy.

Sprawa na pierwszy rzut oka wydaje się równie skomplikowana, co węzeł gordyjski. Domyślamy się, że odpowiedź tej zagadki jest równie prosta, ale powstrzymamy się od wyartykułowania jej na głos nie chcąc nikogo zniesławić. W całą sprawę zaangażowało się sporo agencji rządowych, jak m.in. CBA. W tym momencie toczy się postępowanie prowadzone przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Szum medialny jak zwykle chwilę potrwał, pozawracano głowę inwestorowi, ale wraz z rozpoczęciem 2019 roku trafiliśmy na artykuł, w którym autor przedstawił obecną sytuację. Budowa trwa w najlepsze i prawie się kończy (mimo trwającego postępowania).

MIEJSCE 1.

1609 szkieletów na krakowskim Stradomiu wydobyto w tak rekordowym czasie, że spowodowało to odwołanie Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków

Na początku mówiono o 300. Niczym w starożytnej Sparcie. Później podawaną liczbę podwojono. Ostatecznie podano, że w trakcie prac przy budowie apartamentowca, ekshumowano 1609 szkieletów. Nie jest to rekordowa liczba, ale według doświadczenia wielu archeologów i antropologów taka liczba oznacza wstrzymanie prac budowlanych przynajmniej na kilka miesięcy – często dłużej. Różnie to bywa z czasem prac w archeologii, ale w tym przypadku wyrobiono się w czasie rekordowym. Wszystko to na terenie wchodzącym w skład wpisu na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.

W wywiadach dowiedzieliśmy się, że tak szybkie działania możliwe są dzięki nowoczesnym technologiom. „Zazwyczaj jest tak, że po odkopaniu kości wykonuje się ich rysunek. Takie badania trwają długo. W tym przypadku pod namiotem były odsłaniane poszczególne warstwy cmentarza, a następnie wykonywano dokumentację za pomocą skanera”. Czy odwołanie Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków związane jest z nieprawidłowościami, które miały miejsce podczas wykopalisk? Czy może związane jest to z innymi wydarzeniami, nie związanymi z archeologią? Ostatecznie, z tego co nam wiadomo, to nikt inny nie został zwolniony lub w jakiś sposób karany z tego powodu, a co najciekawsze słyszeliśmy nawet informacje, że przygotowywana jest wystawa poświęcona tym wykopaliskom.


To tyle. Nie poruszaliśmy typowych wydarzeń, z którymi mamy do czynienia co roku. Rabunki, zatrzymania, kradzieże, niszczenie stanowisk w mniejszej lub większej skali dokonywane przez przestępców jak i osoby, które teoretycznie powinny chronić dziedzictwo kulturowe. Nieważne. Zawsze, bez względu na pełniony zawód lub funkcję będziemy potępiać nielegalne i legalne działania, w wyniku których niszczona jest nasza przeszłość lub jej materialne pozostałości.

Miejmy nadzieję, że w 2019 roku podobnych sytuacji będzie o wiele mniej. Jeśli poszukujecie rzetelnego źródła informacji „Archeologia Żywa” poleca się na przyszłość. Jeśli macie ochotę wesprzeć naszą działalność kupujcie nasze numery w salonach prasowych lub już w tym momencie zamówcie naszą prenumeratę. Tylko przez najbliższy czas to jedyne 60 zł za cały rok, dzięki czemu otrzymacie 4 kolejne wydania w promocyjnej cenie. Jeśli jesteście ciekawi naszych pozostałych zestawień za rok 2018 polecamy poniższe artykuły.

Redaktor naczelny AŻ | Oficjalna strona

Archeolog, doktor nauk inżynieryjno-technicznych, popularyzator. Pierwsza osoba, z którą powinno się kontaktować w sprawie patronatów i ewentualnej współpracy z „Archeologią Żywą”. Post-doc w Katedrze Antropologii Instytutu Biologii Środowiskowej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Jego zainteresowania badawcze koncentrują się wokół kultury materialnej późnego średniowiecza i wykorzystania nowoczesnych technologii w archeologii. Pasjonat multimediów i gier komputerowych. Prowadzący cyklu cotygodniowych popularnonaukowych webinarów pt. „Kontekst

Dodaj komentarz

css.php