Po dwóch ostatnich filmach z wiekowym już Harrisonem Fordem w roli głównej, większość fanów Indiany Jonesa straciła nadzieję, że słynny amerykański archeolog jeszcze kiedyś powróci do łask. Z odsieczą przyszło jednak studio MachineGames, które oddało w ręce graczy grę „Indiana Jones i Wielki Krąg”. Czy warto było czekać?
Gry wideo na bazie filmów mają mniej więcej podobną reputację jak filmy i seriale – większość to gnioty, niewarte uwagi nawet najbardziej oddanych fanów. Co jakiś czas zdarzają się jednak prawdziwe perełki, które zapadają w pamięć na lata. Czego można było spodziewać się tym razem? Za grę „Indiana Jones i Wielki Krąg” odpowiada studio MachineGames, znane z doskonałych gier z serii „Wolfenstein”. Problem w tym, że są to rasowe strzelanki, w których krew leje się gęsto. Można więc było obawiać się, że przygody Indiany również pójdą w tym kierunku. Na szczęście Szwedzi to profesjonaliści z najwyższej półki. Ale po kolei.
Wielki Krąg
Akcja gry toczy się w 1937 roku. Osią fabuły są poszukiwania tytułowego Wielkiego Kręgu – artefaktu o ogromnej mocy, na który ostrzą sobie zęby naziści pod wodzą makiawelicznego archeologa Emmericha Vossa. Historia rozpoczyna się od tajemniczej kradzieży w Marshall College, gdzie na co dzień pracuje Indy. Tajemniczy gigant wykrada mumię kota z jego wykopalisk i ucieka, przy okazji spuszczając naszemu bohaterowi solidny łomot. Kiedy archeolog odzyskuje przytomność, natychmiast wyrusza w pościg, który – jak to zwykle w jego przygodach – zabierze go w różne zakątki globu.
W przeciwieństwie do wielu współczesnych tytułów, w których fabuła pełni jedynie rolę pretekstu do zabawy, w „Indiana Jones i Wielki Krąg” zdecydowanie stoi ona w centrum wszystkiego. Podczas rozgrywki kilkakrotnie odwiedzimy otwarte lokacje, oferujące różnorodne aktywności poboczne. Wzorem gier takich jak „Wiedźmin” czy „Cyberpunk 2077”, wiele z tych zadań będzie podporządkowanych głównemu wątkowi fabularnemu, odkrywając kolejne elementy opowiadanej historii.
Wyjątek stanowią pojedynki bokserskie i pomniejsze zagadki, które nie są bezpośrednio powiązane z fabułą. Dobrze jednak, że twórcy zadbali o odrobinę różnorodności, dając chwilę wytchnienia od głównego wątku.
Przygodowa gra akcji pełną gębą
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że nowy Indiana Jones to gra akcji w stylu przygód Lary Croft z serii „Tomb Raider” czy Nathana Drake’a z „Uncharted”. Jest to jednak powierzchowne i zasadniczo błędne skojarzenie. Perypetie Indy’ego łączy z tymi tytułami właściwie jedynie tematyka. Wielki Krąg zupełnie inaczej rozkłada akcenty – rozgrywka koncentruje się przede wszystkim na eksploracji i rozwiązywaniu zagadek, co stanowi fundament całej gry.
Oczywiście, jeśli macie ochotę, możecie wpaść z karabinem maszynowym do obozu pełnego niemieckich żołnierzy i urządzić krwawą jatkę. Gra jednak pozwala także na zdobycie przebrania i przemieszczanie się wśród wrogów w sposób niezauważony, co znacznie lepiej oddaje ducha filmów i zapewnia większą elastyczność w przechodzeniu gry.
Zagadki, które napotkamy w trakcie zabawy, są naprawdę różnorodne. Od prostego rozszyfrowywania kodów do sejfów na podstawie rozrzuconych notatek po odkrywanie artefaktów ukrytych za serią środowiskowych łamigłówek, wymagających zarówno sprawnego umysłu, jak i zręcznych palców. Indy podczas swojej przygody będzie musiał sporo się wspinać i skakać, a niezawodny bicz okaże się przydatny w wielu sytuacjach.
Nie obawiajcie się – stawiane przed wami wyzwania nigdy nie wzbudziły we mnie frustracji. Przez większość czasu towarzyszył mi zachwyt i chęć odkrycia wszystkiego, co przygotował zespół MachineGames. Lokacje, zwłaszcza świątynie i podziemia, zapierają dech w piersiach. Są nie tylko pięknie i szczegółowo wykonane, ale też świetnie zaprojektowane. Gra kupiła mnie już od pierwszych minut. Nie będzie wielkim spoilerem, jeśli zdradzę, że otwarcie to odtworzona scena zdobycia złotego idola z Poszukiwaczy Zaginionej Arki, tyle że widziana z perspektywy pierwszej osoby – doskonały w swojej prostocie pomysł, który świetnie wprowadza w klimat gry.
Coś dla amatorów archeologii?
Tajemnicą poliszynela jest to, że dla wielu archeologów Indy był inspiracją do wyboru tego kierunku studiów. Po pierwszym roku większość jednak uświadamia sobie, że kolejne filmy promują pseudonaukowe i paranaukowe teorie, które w rzeczywistości przynoszą więcej szkody niż pożytku. Nie inaczej jest w przypadku Wielkiego Kręgu.
Na szczęście gra wideo to zupełnie inne medium niż film, oferujące twórcom znacznie większą swobodę. Ekipa MachineGames umiejętnie przemyciła do swojej produkcji wiele historycznych lokacji i słynnych zabytków archeologicznych, co bez wątpienia dodaje grze walorów edukacyjnych. Jako archeolog bawiłem się wyśmienicie, gdy w trakcie rozgrywki natknąłem się na husarską zbroję, celtyckie lustro z brązu i mumię… Aset-iri-khet-es z Muzeum Archeologicznego w Krakowie!
Do kogo skierowana jest gra „Indiana Jones i Wielki Krąg”?
Bez wahania przyznam, że nowa gra studia MachineGames to jedno z największych pozytywnych zaskoczeń tego roku. Jeśli po ostatnich dwóch filmach głównie załamywaliście ręce, „Indiana Jones i Wielki Krąg” stanowi doskonałe remedium na tęsknotę za oryginalną trylogią. Nie oznacza to, że gra jest pozbawiona wad – tu i ówdzie natknąłem się na drobne błędy techniczne, ale żaden z nich nie zdołał mi skutecznie zepsuć przyjemności z rozgrywki.
Produkcja zachwyca świetnym projektem, w którym poszczególne mechaniki i elementy idealnie ze sobą współgrają. Całość podporządkowana jest fabule i eksploracji historycznych lokacji, ale nie zabrakło też wartkiej akcji. Sądzę, że gra przypadnie do gustu nie tylko miłośnikom archeologii – fani „Tomb Raidera” czy „Uncharted” również mogą się nią zainteresować, choć powinni mieć na uwadze, że to jednak nieco inny rodzaj doświadczenia.
Przygoda zaplanowana jest na około 15 godzin, ale jeśli chcecie odkryć wszystko, co przygotowali dla was twórcy, możecie spędzić przy niej około 40 godzin. Nie jest więc ani za długa, ani za krótka – w sam raz. Dlatego nie zwlekajcie, zakładajcie kapelusz, chwytajcie bicz oraz rewolwer, i wyruszajcie na poszukiwania Wielkiego Kręgu!
Wymagania systemowe
Gra dostępna jest na PC oraz konsolach Xbox Series S/X, można ograć ją także w ramach abonamentu Xbox Game Pass i w chmurze.
- Konfiguracja minimalna:
- Wymaga 64-bitowego procesora i systemu operacyjnego
- System operacyjny: Windows 10
- Procesor: Intel Core i7-10700K @ 3.8 GHz lub lepszy, lub AMD Ryzen 5 3600 @ 3.6 GHz lub lepszy
- Pamięć: 16 GB RAM
- Karta graficzna: NVIDIA GeForce RTX 2060 SUPER 8 GB lub AMD Radeon RX 6600 8 GB lub Intel Arc A580
- Miejsce na dysku: 120 GB dostępnej przestrzeni
- Konfiguracja zalecana:
- Wymaga 64-bitowego procesora i systemu operacyjnego
- System operacyjny: Windows 10
- Procesor: Intel Core i7-12700K @ 3.6 GHz lub lepszy, lub AMD Ryzen 7 7700 @ 3.8 GHz lub lepszy
- Pamięć: 32 GB RAM
- Karta graficzna: NVIDIA GeForce RTX 3080Ti 12 GB lub AMD Radeon RX 7700XT 12 GB
- Miejsce na dysku: 120 GB dostępnej przestrzeni
Archeolog, absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Interesuje się epoką brązu oraz wczesną epoką żelaza, a zwłaszcza zagadnieniami związanymi z metalurgią wspomnianych okresów. W wolnych chwilach pasjonat nowych technologii i gier wideo o zabarwieniu archeologiczno-historycznym.