, , ,

Jak to było z pogańską świątynią na wrocławskim Ostrowie Tumskim?

|


Słowa kluczowe: , , , , , ,

Drzewa nie są zbyt rozmowne. Zwłaszcza kiedy potnie się je na kawałki. Wtedy zazwyczaj leżą spokojnie i nawet nie zaszumią. Nie mają zresztą po co – nikt się nimi nie interesuje. Zalegają, gniją, chronią, podtrzymują, lecz ich los niewielu obchodzi. No chyba, że akurat ich części zostają wykorzystane do skonstruowania czegoś interesującego.

Coś takiego odnaleziono podczas badań grodu na wrocławskim Ostrowie Tumskim w latach 50. i 60. XX wieku przez Elżbietę Ostrowską. W wykopie oznaczonym numerem VII odkryto fragmenty budowli drewnianej o niestandardowej wielkości, rzeźbioną deskę, fragmenty tkanin i kilka innych drobnych artefaktów. Drewno jednak uparcie milczało. Nie będzie przecież strzępić desek po próżnicy. Badacze przyjęli więc, że budynek ten musiał pełnić „funkcję specjalną”. I na tym poprzestano.

Prawdziwi specjaliści są w stanie jednak namówić do wyśpiewania wszystkiego nawet najtwardszych. Drewno poddane badaniom dendrochronologicznym zlitowało się i przemówiło. Okazało się, że drzewo, z którego wykonano odkopane artefakty padło ofiarą siekiery gdzieś pomiędzy jesienią 1032 roku, a wczesną wiosną 1033 roku.

Jak to 1032/1033? Toż to przecież bunt pogański w Polsce! – zakrzyknęli niektórzy. To przecież wtedy, jak napisano w „Powieści minionych lat”: „Ludzie, powstawszy, pozabijali biskupów, popów i bojarów i było u nich powstanie”. Sławomir Moździoch przyjrzał się więc zabytkom dokładniej i postawił hipotezę: to było miejsce kultu. Rzeźbiona deska posiada analogię do innych tego typu znalezisk np. z Gross Raden czy z Ralswiek na Rugii. Budynek posiadał dwa pomieszczenia, co nie było czymś zwyczajnym. Tkanina to pozostałość zasłony/kotary oddzielającej posąg od przedsionka. Drewno się wyszumiało. Wszystko zostało odkryte.

Ale czy na pewno? Jako ludzkość nie bylibyśmy w miejscu, w którym jesteśmy teraz, gdybyśmy nie mieli zwyczaju wkładać kija w mrowisko. Na przestrzeni dziejów proces ten uzyskał nazwę metody naukowej. Już sam fakt „pogańskiego buntu” nie jest taki pewien. Kij w mrowisko włożył np. Dariusz Sikorski. W swojej najnowszej publikacji „Religie Dawnych Słowian” wspominał o innych możliwych hipotezach. Może budynek był tylko siedzibą lokalnego wodza? Wówczas bogate, odnalezione wyposażenie mogło oznaczać po prostu jego bogactwo. Ofiary zakładzinowe były również spotykane wśród obiektów, które nie pełniły funkcji świątynnej. Ciekawe, czy kiedyś dowiemy się prawdy…

Podobne znaleziska rzeźbionych desek-idoli (?) z: Montbuoy (a); WIttemoor (b-d) – okres lateński i wpływów rzymski, Ralswiek (e,f), Gross Raden (g), Starigardu (h), Radduscha (i) – okres wczesnośredniowieczny (za: Moździoch 2000, s. 180)

Literatura

Sikorski D. A., 2018. Religie dawnych Słowian, Poznań.

Moździoch S., 2000. Archeologiczne ślady kultu pogańskiego na Śląsku wczesnośredniowiecznym. [w:] S. Moździoch (red.), Człowiek–sacrum–środowisko. Miejsca kultu we wczesnym średniowieczu. Wrocław, s. 155–194.

Pankiewicz A., 2015. Stan badań nad konstrukcjami obronnymi wrocławskiego Ostrowa Tumskiego. [w:] A. Limisiewicz, A. Pankiewicz (red.), Kształtowanie się grodu na wrocławskim Ostrowie Tumskim. Badania przy ul. św. Idziego. Wrocław, s. 13–32.

Popularyzator | Oficjalna strona

Średniowiecze i historia. Historia i średniowiecze. Czasem na poważnie, czasem z przymrużeniem oka, ale zawsze trzymając się naukowych kanonów. Bawimy się słowem i uwalniamy historię!

Dodaj komentarz

css.php