Ewolucja trąbowców (Proboscidea) jest o wiele bogatsza w różne formy niż jedynie mamut włochaty. Sięga też znacznie dalej w głąb historii życia na Ziemi, w czasy przed epoką plejstocenu.
Bazując na aktualnym stanie wiedzy, najstarsze znane obecnie ssaki, które zaliczamy do Proboscidea, pojawiły się około 60 mln lat temu w paleocenie (czyli już mniej więcej 6 mln lat po zakończeniu ery dinozaurów) w północno-zachodniej Afryce. Ich skamieniałości odkryto na obszarze Maroka, a zwierzętom tym nadano nazwę rodzajową Eritherium.
Mimo iż mamuty, czy też ogólnie słoniowate, kojarzymy raczej jako zwierzęta o pokaźnych rozmiarach, Eritherium zapewne nie przekraczało 20 cm w kłębie i dochodziło do wagi 5-6 kg. Było to zwierzę o wydłużonym korpusie, pokrojem zbliżone do dzisiejszego jamnika, podobnie jak nieco młodsze geologicznie formy. Próżno też szukać u niego charakterystycznych ciosów czy długiej trąby, które wykształciły się znacznie później. Widać jednak u tej grupy wyraźną tendencję do powiększania rozmiarów ciała.
Barytherium, żyjące na przełomie eocenu i oligocenu (35-30 mln lat) mierzyło już do 2 m w kłębie i osiągało wagę ok. 2 ton, wykazując jednocześnie krótszy i bardzie kompaktowy korpus, zbliżający je do współczesnych słoni. Nadal jednak, jak wykazują badania izotopowe zębów wczesnych trąbowców, były to zwierzęta prowadzące półwodny tryb życia, zamieszkujące środowiska rzeczne i bagienne, podobnie jak dzisiejsze hipopotamy.
Przełom paleogenu i neogenu (25-23 mln lat) to czas kiedy pojawiają się wśród trąbowców zwierzęta bardzo zbliżone budową ciała i gabarytami do mamutów i współczesnych słoni. Stopniowo powiększające się na drodze ewolucji siekacze, stają się już niekiedy wyraźnie rozbudowane, tworząc ciosy w dolnej lub górnej szczęce. Budowa czaszki wskazuje także, że formy te miały już struktury zbliżone do trąby. Pod koniec miocenu, jakieś 6 mln lat temu, wyewoluował jeden z największych trąbowców jaki kiedykolwiek chodził po Ziemi. Mowa tu o gatunku Deinotherium giganteum, osiągającym do 5 m wysokości w kłębie i posiadającym parę zakrzywionych ku tyłowi ciosów w dolnej szczęce.
Słoniokształtne (Elephantiformes), do których należą słonie afrykańskie i słoń indyjski oraz oczywiście mamuty, pojawiły się na przełomie eocenu i oligocenu, ok. 35 mln lat temu. Oprócz najwcześniejszych przedstawicieli tej grupy, obserwujemy u nich tzw. horyzontalny system wymiany zębów. W przeciwieństwie np. do naszego, polega na wyrastaniu nowego zęba przedtrzonowego a później trzonowego za obecnym już w gałęzi żuchwy lub szczęki górnej zębem i wypychaniu go do przodu. W wyniku tego procesu ząb znajdujący się najbardziej na froncie ulega stopniowemu ścieraniu, aż w końcu jego pozostałość wypada.
Osobny artykuł o mastodontach, mamutach i innych słoniowatych znajdziecie w tym miejscu.
Absolwent Wydziału Geologii Uniwersytetu Warszawskiego. Z wykształcenia paleontolog specjalizujący się w kopalnych kręgowcach. Uczestnik prac terenowych zarówno w Polsce jak i za granicą. Obecnie pracownik Muzeum Geologicznego PIG-PIB w Warszawie. Oprócz gadów mezozoiku, zainteresowany również mega fauną plejstocenu. Prywatnie również grafik, rysownik, ilustrator i fan komiksu oraz kina sci-fi/fantasy.