Niezwykle rzadki nóż bojowy, pochodzący najprawdopodobniej ze Skandynawii i mający ponad 1,2 tys. lat, odkryli archeolodzy we Wdeckim Parku Krajobrazowym (woj. kujawsko-pomorskie). Znaleziono go przypadkowo, bo w czasie poszukiwań pola bitwy późniejszego o kilka stuleci.
Badacze przeanalizowali ukształtowanie terenu, prawdopodobny przebieg dawnych szlaków i wytypowali do przeprowadzenia badań archeologicznych obszar wokół miejscowości Gródek, gdzie spodziewali się odnaleźć ślady wydarzeń sprzed ponad 900 lat.
Tymczasem archeolodzy natknęli się na nóż bojowy z VIII w. Po odkryciu zagadkowego przedmiotu zwrócili się o opinię do dr. Piotra Pranke z Katedry Historii Skandynawii i Europy Środkowo-Wschodniej UMK w Toruniu. Ekspert stwierdził, że przedmiot ten może być niezwykle rzadkim, bardzo wczesnym, pochodzącym z połowy VIII wieku n.e., norweskim langsaksem, bo w ten sposób określa się ten typ broni.
Do znaleziska doszło w kwietniu br., ale dopiero teraz naukowcom udało się zebrać więcej informacji na jego temat. Jak mówi Nauce w Polsce archeolog Mateusz Sosnowski, który uczestniczy i koordynuje badaniami z ramienia Wdeckiego Parku Krajobrazoweg. Odnalezienie broni pochodzącej ze Skandynawii, na polu bitwy z końca z XI wieku nie byłoby niczym niezwykłym, jednakże archeologów zaintrygował niezwykły kształt noża. Jeżeli miałby pochodzić on z końca XI wieku, to musiałby on być znacznie krótszy od tego, na który natrafiono w czasie wykopalisk.
Egzemplarz odkryty przez archeologów mierzy 90 cm, a sama jego głownia ma 80 cm. „Jak widać jest to broń o imponujących rozmiarach jak na nóż bojowy, który w zasadzie przy tych rozmiarach mógłby spokojnie mierzyć się z mieczami dwusiecznymi z tamtego okresu” – mówi Sosnowski.
Najbardziej podobnym przedmiotem do langsaksa odkrytego na terenie Wdeckiego Parku Krajobrazowego jest długi nóż bojowy odnaleziony w 2015 roku, w Haukeli. To obszar między Vestfoldem a Telemarkiem, w zachodniej Norwegii. W takiej identyfikacji pomógł polskim archeologom Jostein Aksdal, który konserwował znalezisko z Haukeli. Pochodzi ono z około połowy VIII w., czyli początku okresu wikińskiego. Najpewniej polskie znalezisko liczy tyle samo lat.
Sosnowski zapytany o kontekst odkrycia ubolewa, że jest to znalezisko „luźne”, bo mimo że broń była zdeponowana na głębokości ponad pół metra to wykop archeologiczny, w którym została odkryta, nie ukazał żadnych nawarstwień kulturowych, które wskazywałyby na szerszy kontekst odnalezionego przedmiotu.
”Zamierzamy przeprowadzić szczegółowe badania metalograficzne, które być może pozwolą nam na uzyskanie dodatkowej wiedzy na temat tego unikatowego egzemplarza broni” – zapowiada Sosnowski.
Z przekazanych przez Sosnowskiego informacji wynika, że langsaks jest zachowany w doskonałym stanie, jedynie końcówka jego głowni uległa zgięciu. „Być może właśnie ten ślad przyniesie nam odpowiedź na temat historii, która stoi za tym langsaksem. Wstępne oględziny miejsca zgięcia głowni wskazują, że uszkodzenie to nie powstało w wyniku wydarzeń, które miały miejsce po porzuceniu tego przedmiotu” – wskazuje badacz.
Langsaks z Wdeckiego Parku Krajobrazowego trafił do konserwatorów zabytków. Jego odkrywcy chcą żeby po wykonanych przez nich zabiegach został zaprezentowany szerszej publiczności.
Źródło: naukawpolsce.pap.pl
Dziennikarz naukowy w Polskiej Agencji Prasowej (PAP) i portalu PAP - Nauka w Polsce. Ukończył archeologię i PR na Uniwersytecie im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Autor książki „Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności" (Wydawnictwo Poznańskie 2023).